|
AKTUALIZACJA
Strona główna
Encyklopedia rodzaju wampirzego
Wampirza hierarchia
Historia kainitów
Tradycje
Klany
Sekty
Dyscypliny
Więzy krwi
Wampir: Maskarada
Podręcznik Ventrue
Ważni kainici
Zarząd Ventrue
Teksty różne
Konwenty
Plotki
Sesje
Muzyka
Twórczość
Galeria
Opowiadania
Wirtualna Biblioteka
O mnie
Download
Księga Gości
Ankieta
Linki
Podziękowania
Forum
Conclave- chat
Blog Ventrue1
Szkola pokory dla Sabatników
Typowo humorystyczne kawałki- czasem bardzo przesadzone jak na realia Wampira. Słuzyły tylko i wyłącznie dobrej zabawie graczy, którzy mieli ochotę się nieco wyżyć. Nie uznawac za typowe sesje- są to tylko rozgrywane dość często "przerywniki". "Normalne" sesje już wkrótce...
***
Wstęp Miejsce akcji: Elizjum i Domena Ven- Będzin.
Czas akcji: teraźniejszy
Sytuacja: Kolejne spotkanie kainitów. W wyniku zaistniałych wcześniej sytuacji Andariona dopada melancholia. Rani się, trzymając w ręku agiel- bicz zadający obrażenia osobie mającej z nim kontakt cielesny. Agiel jest częscią wspomnień Andariona, do których jednak nikomu się nie przyznaje. Zdenerwowana tą sytuacją Victoria (Ventrue1), nie mogąc mu pomóc (and odmawia oddania bicza), w nerwach wychodzi z Elizjum.
Kilka dni wczesniej Sabat zwołal przeciw niej Zgromadzenie Wojenne... Jednak prawie nikt z zebranych kainitów nie zdaje sobie sprawy z tego, co to oznacza..
03:31:25 Ventrue1: <patrzy na
anda......nie wytrzymuje...wychodzi na dwór>
03:31:32 mlle: and..........
03:31:39 mlle: co jest...?
03:31:41 Khaine: and...
03:31:51 Khaine: hmmm<zamysla sie>
03:31:55 Andarion: co takiego < zwraca na mlle oczy
03:31:58 Andarion: puste smutne
03:32:17 mlle: no.........to.<pokazuje na rane>
03:32:26 Andarion: to
03:32:28 Andarion: przez agiel
03:32:40 mlle: <marszczy brwi> ale..........
03:32:45 Andarion: < w dloni trzyma czerwony długi na stope bicz
03:32:47 mlle: dlaczego to robisz.....?
03:32:54 Andarion: ja go tylko dotykam
03:33:01 Andarion: sam dotyk wystarczy
03:33:16 mlle: skoro robisz sobie tym krzywdę....to przestań............
03:33:40 Andarion: krzywde
03:33:43 Andarion: < uśmiecha sie>
03:33:59 Andarion: to nic w porównaniu z tym kiedy ....
03:34:04 Andarion: < urwa nie chce kończyć
03:34:06 mlle: ?
03:34:14 Khaine: <szepce cos do siostry> mlle...
03:34:18 mlle: tak?
03:34:24 Ventrue1: <jakis hałas za oknem....>
03:34:26 TzimisceX: vitay
03:34:28 Ventrue1: witaj
03:34:33 Khaine: <mlle mozemy mu... ulzyc psychicznie>
03:34:41 mlle: hm......
03:34:57 Ventrue1: <brzdek metalu o chodnik......>
03:34:59 TzimisceX: < kh nie radze>
03:35:13 Khaine: <na andzie lepiej nie:-/>
03:35:22 mlle: :/.....
03:35:24 Ventrue1: <głosy....>
03:35:26 Khaine: <ale moze by mu pomoglo>
03:35:28 Andarion: <wychodzi na dwór trzymaja agiel w dłoni
03:35:33 Ventrue1: <nasilaja sie....krzyk ven>
03:35:38 TzimisceX: khaine chyba coś się dzieje
03:35:42 mlle: <odprowadza go wzrokiem>
03:35:44 Andarion: < chowa agiela
03:35:46 TzimisceX: khaine!!!!
03:35:48 Andarion: wybiega wyrywa miecz
03:35:52 TzimisceX: and wstawaj
03:35:54 Khaine: widze!
03:35:58 TzimisceX: wybiega
03:36:00 Ventrue1: <cisza>
03:36:06 Andarion: < rozgląda sie
03:36:08 Khaine: <biegne do ven wyciagajac katane>
03:36:08 TzimisceX: co jest????
03:36:09 mlle: co sie dzieje.........?
03:36:13 Andarion: nadwrażliwosć
03:36:15 Ventrue1: <ven.......
03:36:18 Andarion: < wyciąga smg
03:36:21 Ventrue1: wystraszona...
03:36:25 Ventrue1: ktos..ja ...trzyma...
03:36:28 TzimisceX: z dłoni tworzą się sztylety
03:36:30 Ventrue1: kilku mezczyzn..
03:36:35 Khaine: <akceleracja>
03:36:37 Ventrue1: spija jej vitae>
03:36:41 TzimisceX: <akcel>
03:36:43 Andarion: < rzuc a sie na nic
03:36:48 Khaine: <katana i ucinamy glowy>
03:36:50 Andarion: z dzikim wrzaskiem
03:36:53 TzimisceX: podbiega do męzczyzn>
03:36:56 Andarion: tnie na oślep
03:36:59 TzimisceX: rrrrrrraaaaaaaaa
03:37:02 Andarion: z bliska pakuje napalmowe kule
03:37:04 mlle: <miecz>
03:37:06 Andarion: seriami
03:37:11 mlle: <ledwo wstaje>
03:37:15 TzimisceX: <rozpruwa pierwszemu brzuch>
03:37:27 Ventrue1: <ten nadal ja trzyma>
03:37:34 Andarion: <wali go w łeb
03:37:36 Ventrue1: <nie przejmuje sie reszta>
03:37:37 Andarion: agielem
03:37:38 Khaine: <odcinamy glowe>
03:37:48 Ventrue1: <ven upada.. upuszcza ja>
03:37:56 Khaine: <glowa leci pod obloki;)))>
03:38:03 TzimisceX: zajmijcie się nimi
03:38:07 Khaine: <lapie ven w locie>
03:38:08 Andarion: < chwyta ją
03:38:09 Ventrue1: <lekko porusza sie na trawie.. probuje
podniesc..
03:38:10 mlle: <wbija jednemu sztylet w oko>
03:38:12 Ventrue1: znów upada>
03:38:17 Andarion: , obejmuje
03:38:19 TzimisceX: <bierze ven na rece i zanosi do elizjum>
03:38:21 mlle: <odcina mu glowe i ręke>
03:38:22 Andarion: podnosi przytula
03:38:30 Khaine: krwi!! <moge wpasc w furie?! prosze..>
03:38:34 Ventrue1: blada...wystraszona>
03:38:36 TzimisceX: and ty zostań ja się nią zajmę
03:38:43 mlle: tak braciszku............
03:38:46 Andarion: < zanosi ją do elizjum bez słowa
03:38:48 Khaine: heheheh
03:38:55 TzimisceX: oki to ja zostaję
03:38:57 Andarion: wydaje sie być spokojny ale jest wkurzony jak nigdy
03:39:09 Khaine: <mordujemy z wrzaskiem reszte jesli ktos
przezyl>
03:39:13 TzimisceX: <forma ZULO>
03:39:15 Ventrue1: <otwiera ciezko oczy>
03:39:15 Ventrue1: and..
03:39:23 TzimisceX: RRRRRAAAAAGGGGHHHHHHHH
03:39:25 Khaine: <grrrr>
03:39:29 mlle: gggrrrrrrrrrrr..........szczochy nosorozca!!!!!!!!!
03:39:31 Andarion: wybacz
03:39:32 Khaine: tzi... NA NICH!
03:39:33 Andarion: prosze
03:39:38 mlle: a masz!!!!!
03:39:42 Khaine: <akcel i wpada w furie>
03:39:45 Ventrue1: ja...co.. mam... wybaczac?
03:39:52 Andarion: moją głupote
03:39:54 TzimisceX: <rozdaje ciosy na prawo i lewo rozcinając
głowy, brzuchy>
03:39:57 Khaine: <widac tylko szybkie blyski miecza>
03:40:00 Andarion: < kładzie ją delikatnie w fotelu
03:40:06 Ventrue1: al..ez...ty.. nic.. nie... zrobiłe....s
03:40:09 Khaine: arggghhhhhh
03:40:11 TzimisceX: <wpada w bitewną furię>
03:40:11 Andarion: własnie
03:40:16 Andarion: nic nie zrobiłem a powinienem
03:40:19 mlle: <gwiazda wbija sie w łeb>
03:40:26 Khaine: <coraz szybsze blyski miecza>
03:40:29 Ventrue1: nie....ro..zumie
03:40:33 TzimisceX: kh, mlle odssssuncie się
03:40:39 Andarion: wyszłaś
03:40:41 Khaine: <miecz zrobil sie caly czerwony>
03:40:43 TzimisceX: moge nie wytrzymac
03:40:46 Ventrue1: ghm..
03:40:47 Andarion: powinienem iść za tobą
03:40:50 Khaine: tzi...<patrzy otepiale>
03:40:51 Ventrue1: ja czesto wychooodze
03:40:52 Andarion: idiota ze mnie
03:40:54 TzimisceX: furiiiii
03:40:56 Ventrue1: chcia..łam
03:40:58 Ventrue1: sie..
03:41:01 Ventrue1: prze...wietrzyc
03:41:03 Khaine: do.. dobrze <stara sie zapanowac nad soba>
03:41:05 mlle: ?????tzi............
03:41:12 Ventrue1: too
03:41:14 Andarion: poczekaj
03:41:16 Ventrue1: normalne
03:41:18 Andarion: chwileczke
03:41:20 mlle: <mięśnie drżą>
03:41:21 Ventrue1: to..nie two..ja winna
03:41:22 Andarion: < wybiega
03:41:27 Andarion: < rzuca sie na facetów
03:41:29 TzimisceX: <postac rozmywa się przyspieszając do
niewyobrazalnej prędkości>
03:41:31 Andarion: z dziką furią
03:41:34 Andarion: tnie pazurami
03:41:38 Ventrue1: ,zasypia powoli>
03:41:47 Khaine: <wyciaga fn fala i bawi sie w snajpera>
03:41:52 Khaine: <headshot>
03:42:00 TzimisceX: ,po chwili z męczyzn zostają smutne resztki>
03:42:05 Andarion: z jego dłoni wyrastają 6 calowe pazury
03:42:07 Ventrue1: <telepatia do anda...gabriell.....co sie
dzieje..co z ven???>
03:42:07 Khaine: tzi teraz ci nie podejdeMusmiecha sie>
03:42:12 mlle: ooooooj..jak mi przykro....:P
03:42:24 TzimisceX: and spokojnie
03:42:26 Khaine: <headshot again>
03:42:27 Andarion: < jest osłabiona< odpowiada i dalej siecze
03:42:30 TzimisceX: to koniec
03:42:41 TzimisceX: jusz koniec
03:42:42 Andarion: uspokaja sie
03:42:46 Andarion: powoli
03:42:48 Khaine: <uspokaja sie powoli>
03:42:51 Andarion: baardzo powoli
03:42:55 Khaine: <and:PP>
03:43:01 Ventrue1: <nic jej nie jest?????? co sie stało???>
03:43:03 TzimisceX: <powoli wraca do normalnej formy>
03:43:08 Andarion: na razie
03:43:13 Ventrue1: <co sie tam dzieje..czemu ona mi nic nie
mówi?>
03:43:15 Andarion: < wraca szybko do ven>
03:43:17 Khaine: <oddycha powoli>
03:43:22 Andarion: ven
03:43:29 Andarion: klęka przy niej
03:43:31 Ventrue1: <ven spi>
03:43:33 Khaine: mlle... choc ze mna rozejrzymy sie czy nie ma ich
wiecej
03:43:35 Andarion: jest osłabiona< do gabriella> śpi
03:43:41 Khaine: <mowi z blyskiem w oku>
03:43:43 TzimisceX: <obszukuje resztki w poszukiwaniu symboli
emblematów>
03:43:50 Ventrue1: <telepatia.. ale czemu?>
03:43:53 Andarion: < delikatnie budzi ven
03:43:55 Ventrue1: ,co sie tam stalo>
03:43:58 Andarion: ktoś ją dorwał kurwa
03:44:05 Andarion: wybiliśmy
03:44:07 Ventrue1: <otwiera OCZY ciezko>
03:44:15 Andarion: ale zdązyli sie troche napić do wszystkich diabłów
03:44:20 Khaine: <slychac krzyk>
03:44:28 Andarion: M< przerywa > musisz sie napić
03:44:30 Ventrue1: <hm.........dorwał....przeciez.. dopiero.. posprzatałem
miasto.. skad???>
03:44:31 Khaine: <wraca prowadzac jakiegos czlowieka>
03:44:36 TzimisceX: co jest?????
03:44:47 Khaine: on... podsluchiwal i gapil sie na jatke...
03:44:51 Ventrue1: <zerka po wszystkich>
03:44:56 Khaine: <rzuca go na ziemie>
03:45:04 TzimisceX: coooooo????? <wscieką śię>
03:45:11 Ventrue1: zoo..
03:45:13 Ventrue1: staw...
03:45:14 TzimisceX: kim ty jesteś?????
03:45:16 Ventrue1: cie go.....
03:45:21 Ventrue1: to
03:45:23 Andarion: zostawcie
03:45:24 Ventrue1: tylko
03:45:26 Ventrue1: człoowiek
03:45:27 mlle: grrrrrrrr
03:45:38 Ventrue1: <przymyka oczy>
03:45:41 Khaine: wygladal... na zadowolonego ven...
03:45:41 TzimisceX: ven <łagodnieje>
03:45:45 mlle: what?
03:45:49 TzimisceX: dobrze
03:45:49 Ventrue1: taak?
03:45:51 Andarion: < wycąga z pod płaszcza buteleczkę
03:45:55 Khaine: jakby on ich tu sprowadzil...
03:45:58 Andarion: pij < podaje jej >
03:45:59 TzimisceX: zostawię go
03:46:00 Ventrue1: hm...
03:46:11 Ventrue1: <zerka na anda..butelke>
03:46:17 Ventrue1: khai....
03:46:23 Ventrue1: dowiedz sie..
03:46:25 Ventrue1: kto..to
03:46:30 Ventrue1: je..st.
03:46:39 Ventrue1: ,znów na anda>
03:46:48 Khaine: taaak...
03:46:49 Andarion:
napij sie< łagodnym spokojnym głosem>
03:46:55 TzimisceX: khaine
03:46:58 Ventrue1: Pije powoli...>
03:47:00 Khaine: ..?
03:47:02 TzimisceX: nie żaluj
03:47:06 TzimisceX: rąk
03:47:12 Ventrue1: <gabi: andarion do licha co sie dzieje w tym
miescie!!!>
03:47:18 Andarion: nie wiem
03:47:24 TzimisceX: jesli to potrzebne
03:47:26 Khaine: <podnosi goscia wyskoko w gore>
03:47:27 Ventrue1: preciez sprzatalismy dopiero
03:47:29 Ventrue1: sabat>
03:47:37 Ventrue1: <zas wrócił??????>
03:47:40 Andarion: zebrali tu jakieś większe siły
03:47:40 Khaine: <spoglada mu w oczy>
03:47:43 Andarion: z tego co wiem
03:47:43 Ventrue1: < po co?????.>
03:47:48 TzimisceX: sabat <znowu zaczyna się wściekać>
03:47:52 Khaine: gadaj...<oblizuje sie>
03:47:52 Andarion: jakieś zgromadzenie wojenne czy cos takiego
03:48:02 Ventrue1: <co???????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!>
03:48:09 Ventrue1: <na
kogo?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!>
03:48:18 Khaine: <qrfa zemdlal... nie umiem jeszcze w 100% uzywac
mej mocy:o>
03:48:18 Ventrue1: <ven?????????????????
03:48:19 Andarion: chyba na ven >
03:48:31 Khaine: tzi... ty go lepiej wez<mowi z niechecia>
03:48:34 TzimisceX: jeśli żyje to dobra
03:48:35 Ventrue1: <czujesz furie przetaczajca sie przez
neigo............>
03:48:50 Ventrue1: <wiesz co to jest
Zgromadzenie?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?
03:48:55 TzimisceX: wezme go
03:49:00 mlle: hm........
03:49:02 Khaine: thx..<mowi cicho>
03:49:10 mlle: kto to?
03:49:37 Khaine: sis... ten czlowiek podejrzewam ze sprowadzil tu
tych agresorow
03:49:37 TzimisceX: <po chwili dłonie człowieka splatają się
tworzac jedna bezkształtną masę tak samo nogi>
03:49:38 Andarion: nie bardzo
03:49:47 Ventrue1: <pilnujcie jej....
03:49:56 Andarion: bez obawy
03:49:59 Ventrue1: zgromadzenie jest gorsze niz krwawe łowy..>
03:50:00 mlle: człowiek.....<ironicznie>
03:50:03 Andarion: nikt jej nie tknie moja w tym głowa
03:50:08 Khaine: czlowiek...
03:50:18 TzimisceX: <bierze, zarzuca na ramię i zanosi do
elizjum>
03:50:18 Khaine: zauwazyliscie ze ostatnio sie tu nie kreca?
03:50:20 Ventrue1: sabat zwoluje je przeciwko wybranemu
wampirowi...zwykle staremu i poteznemu...
03:50:30 Ventrue1: i sfory, co do niego przystąpiły
03:50:33 Ventrue1: rywalizują
03:50:33 Khaine: to moze byc cos w rodzaju zemsty...
03:50:41 Ventrue1: która pierwsza go zdiabolizuje>
03:50:56 mlle: hm........
03:50:59 Andarion: nie musisz więcej mówić
03:51:00 Ventrue1: <oni chca zdiabolizować ven!!!!!!!!!!!!!!!!>
03:51:00 Khaine: choc to gloopie <zamysla sie>
03:51:06 Andarion: nie pozwole
03:51:06 Ventrue1: <nie powiedziała wam????????????>
03:51:09 mlle: trzeba byc czujnym............
03:51:09 Andarion: nie bój sie
03:51:15 TzimisceX: <po powrocie rzuca na ziemie, odtwarza rece
nogi pozostawia połaczone>
03:51:24 Khaine: zeby loodzie jednoczyli sie z wampirami przeciw
innym wampirom..
03:51:31 Ventrue1: <piluj jej...wszyscy pilnujcie...oni nie
rezygnuja...
03:51:33 TzimisceX: khaine ghule?
03:51:35 Ventrue1:
muszza zginac
03:51:36 Andarion: < powoli i spokojnie rusza do samochodu>
03:51:37 Khaine: <ponownie sie zamysla>
03:51:38 Ventrue1: wszyscy...
03:51:44 Khaine: tez mozliwe...
03:51:46 mlle: i tak zostaną zeżarci...........
03:51:55 Ventrue1: jada do was....zrywa kontak telepatyczny>
03:51:56 TzimisceX: pamietaj że ludzie to dobrzy informatorzy
03:51:58 Khaine: tzi... choc na maly rekonesans po okolicy...
03:52:01 Andarion: < wyciąga z niej jakiś długi na 1,5 metra
przedmiot okryty tknanią
03:52:03 mlle: bo przestaną być potrzebni.........
03:52:06 TzimisceX: dobra khaine
03:52:09 TzimisceX: and????
03:52:10 Andarion: wraca do elizjum
03:52:25 mlle: ja ide z wami
03:52:31 Ventrue1: <ven napiła sie....zerka an wszystko..słaba>
03:52:40 TzimisceX: and idziemy na zwiady pilnuj ven
03:52:47 Andarion: < wyciąga z płotna piekny miecz
03:52:49 Khaine: <porusza starajac sie kryc w cieniu>
03:52:50 Andarion: dobrze
03:52:50 mlle: <patrzy na ven>
03:52:55 Ventrue1: ja...
03:53:00 Khaine: no to jazda...
03:53:01 Ventrue1: ide.. z wami!!!!!!!!!!!!!!
03:53:05 Khaine: ven..?!
03:53:09 Ventrue1: ,wstaje powoli z fotela>
03:53:11 Khaine: w twoim stanie?
03:53:11 mlle: nie
03:53:14 TzimisceX: ven dorwiemy drani masz słowo starszego wampira
03:53:16 mlle: zostajesz
03:53:17 Khaine: zostan pani...
03:53:19 mlle: slaba jestes
03:53:20 Ventrue1: mnie nic nie jest.......
03:53:23 TzimisceX: a ty odpoczywaj
03:53:26 Ventrue1: przeciez....
03:53:27 TzimisceX: and
03:53:32 Andarion: < kładzie dłonna jej raieniu
03:53:43 Andarion: i sadzaz powrotem na fotelu
03:53:53 Ventrue1: eeejjjj...ja chce iść!!!!!!!!!
03:54:02 mlle: aha.......
03:54:03 Khaine: ven.. zdarzysz jeszcze
03:54:04 Andarion: jestes za słaba
03:54:05 mlle: jescze cos.......
03:54:07 Ventrue1: <próbuje sie szarpac, ale nie ma siły wstac>
03:54:08 TzimisceX: dobrze pozwól ze teraz ja, my odpłacimy się za
gościnność
03:54:10 Khaine: sami przyjda
03:54:21 mlle: <odczepia nietoperka do ubrania>
03:54:29 mlle: ven...............
03:54:34 Ventrue1: tak?????????
03:54:35 Khaine: jak juz odkryli to miejsce..<mowi z
nienawiscia>
03:54:36 mlle: zaopiekuj sie nim.......
03:54:42 mlle:
03:54:46 Ventrue1: dokladnie..khainie......
03:54:46 TzimisceX: wiem khaine
03:54:47 Ventrue1: my...
03:54:50 Khaine: to teraz.. <konczy glosno>
03:54:50 Ventrue1: nie..mozemy..
03:54:53 Ventrue1: tu..zostac..
03:54:56 Ventrue1: chwi..lowo..
03:55:00 Ventrue1: póki...gabi...
03:55:06 Khaine: trzeba sie postarac by kazdy kto tu wszedl nie
wyszedl juz nigdy
03:55:07 Ventrue1: ich....nie ..pogoni...
03:55:09 TzimisceX: ven zapraszam do bydgoszczy
03:55:10 Ventrue1: z ...wami
03:55:15 Ventrue1: hm.....
03:55:17 Ventrue1: dziekuje...
03:55:19 TzimisceX: tam ich nikt nie wpusci
03:55:20 Ventrue1: tzim...
03:55:21 Ventrue1: ale......
03:55:27 TzimisceX: moje tereny
03:55:28 Ventrue1: to..jest tylko...elizjum......
03:55:30 Ventrue1: aaaa....
03:55:37 Ventrue1: ja..ma jeszcze...tu...dom.....
03:55:46 TzimisceX: wrócimy tutaj
03:55:47 Ventrue1: andarion widział
03:55:49 Ventrue1: to..
03:55:53 Ventrue1: jak....forteca......
03:55:57 Ventrue1: tam/..
03:55:58 TzimisceX: jak sprawa przycichnie
03:56:01 Ventrue1: nie...wejda.....
03:56:06 Ventrue1: tylko.....
03:56:11 Ventrue1: muusimy
03:56:15 Ventrue1: tam..jechac...
03:56:17 Ventrue1: to...
03:56:18 Andarion: Ma.... Może skorzystamy z prezentu od profesora
nakamury ??
03:56:22 Ventrue1: nie..daleko..
03:56:29 Ventrue1: hm...
03:56:32 Ventrue1: cczemu nie..
03:56:35 Andarion: < bierze ven delikatnie na ręce i przenosi do
Hummera
03:56:35 Ventrue1: mam go w domu...
03:56:46 TzimisceX: jakiego prezentu?
03:56:53 Khaine: <wsiada do moskwicza>
03:57:02 Andarion: tzim
03:57:08 Andarion: wsiadaj z tyłu dobra
03:57:12 Khaine: tzi na razie eskortujemy ven... potem sie
zobaczy<mowi cicho>
03:57:18 Andarion: mam na dachu Suport machingun
03:57:21 Andarion: 20 mm
03:57:23 mlle: <wsiada na motor>
03:57:24 Khaine: mlle dawaj do mnie
03:57:27 TzimisceX: dobra <siada z tyłu hummera>
03:57:27 Andarion: chcesz sie pobawić ??
03:57:30 Khaine: a jak wolisz sis
03:57:34 TzimisceX: and jasne
03:57:45 Andarion: wysuń sie przez klape w dachu
03:57:51 TzimisceX: dobra
03:58:02 Andarion: < na dachu hummera widzisz spory karabin
03:58:04 TzimisceX: <otwiera klape wysuwa się do połowy>
03:58:06 Andarion: wmontowany w dach
03:58:09 mlle: heh...........
03:58:13 Andarion: i dużą tasme z amunicją
03:58:15 TzimisceX: oooo
03:58:20 mlle: menciźni i ich zabawki :P
03:58:21 TzimisceX: to jest sprzet
03:58:25 Khaine: <mlle jedz na poczatku na motorze jestes szybka
bedzie zwiad>
03:58:28 Andarion: karabin ma celownik laserowy
03:58:30 Andarion: duży
03:58:35 Andarion: pół cala grubości
03:58:36 Khaine: wy z ven po srodku
03:58:38 TzimisceX: kaliber?
03:58:43 Andarion: 20 mm
03:58:45 Andarion: karabin
03:58:46 mlle: oki braciszku
03:58:47 Khaine: a ja na koncu bo moze byc poscig
03:58:48 TzimisceX: woohooo
03:58:50 TzimisceX: gausss
03:58:51 Khaine: dobra?
03:59:01 Andarion: karabin na kule
03:59:03 mlle: oki oki
03:59:07 Andarion: z celownikiem laserowym
03:59:10 Khaine: tzi and? zgadzacie sie?
03:59:12 TzimisceX: czy może kopia z A-10?
03:59:16 mlle: no to jjjjjjedziemy............
03:59:20 Andarion: nie jestem pewien
03:59:30 TzimisceX: ach nieważne
03:59:30 Khaine: grrrrr
03:59:31 Andarion: to ulepszona wersja M-60
03:59:33 TzimisceX: jedziemy
03:59:39 Khaine: nieloodzie!
03:59:47 TzimisceX: and wsiadaj
03:59:54 Khaine: zgadzacie sie z moim planem czy macie lepszy?
03:59:55 Andarion: < wsiada za kierownice
04:00:06 TzimisceX: tylko jedz ostroznie i nie bujaj <śmieje
się>
04:00:10 mlle: eh.........
04:00:11 Khaine: a z reszta niewazne
04:00:17 mlle: :P
04:00:18 TzimisceX: kh plan dobry
04:00:20 Andarion: dobra khaine
04:00:23 Khaine: no!
04:00:30 Khaine: to mlle na poczatek..
04:00:35 Khaine: znasz droge siostro?
04:00:36 mlle: uf........
04:00:38 TzimisceX: jedz mlle
04:00:40 mlle: jedziemyyyyyy.................
04:00:56 Andarion: <uruchamia silnik
04:00:57 mlle: <rusza z piskacza>
04:00:59 TzimisceX: taaa <smieje się i bierze do rak spust>
04:01:03 Khaine: <czekam jak rusza i jade na koncu kolumny>
04:01:04 Andarion: przyjemnie i głosno mruczy
04:01:08 TzimisceX: nooo któóóryyy
04:01:13 Ventrue1: hm....
04:01:15 Ventrue1: and..
04:01:16 TzimisceX: <smieje się>
04:01:20 Ventrue1: pamietasz..droge?
04:01:23 Andarion: owszem
04:01:27 Andarion: mlle ja jade pierwszy
04:01:28 Khaine: stare radzieckie maszyny jada po kazdym gruncie
04:01:31 Andarion: ok
04:01:32 Khaine: <smieje sie>
04:01:37 mlle: ????????
04:01:40 Andarion: ??
04:01:43 Khaine: co..?
04:01:46 Ventrue1: <przymyka oczy>
04:01:47 TzimisceX: and mlle na zwiadzie
04:01:49 mlle: nie.......
04:01:51 Khaine: <wybucha smiechem>
04:01:53 mlle: jas:P
04:01:54 Khaine: taaak
04:01:56 Ventrue1: mlle
04:01:59 Ventrue1: nie...wie,
04:02:03 Ventrue1: gdzie,,
04:02:06 Ventrue1: jechac
04:02:08 Khaine: motor jest szybki i w razie zasadzki zdarzy zwiac
04:02:09 Ventrue1: tylko...
04:02:11 Ventrue1: annd
04:02:13 Ventrue1: wie..
04:02:14 Ventrue1:
gdzie..
04:02:16 Ventrue1: mieszakm
04:02:18 mlle: pewnie siedzą w jakicvhś staryxch budach.....
04:02:22 Khaine: and na motor;PPP
04:02:31 Andarion: mowy nie ma
04:02:33 mlle: albo koło barów i pubów
04:02:35 Khaine: grrrr
04:02:42 Andarion: ja jeżdze tylko w swoim hummerku
04:02:45 Khaine: ciezki hummer na poczatku?
04:02:46 mlle: and......nie marudź...:P:P:P
04:02:54 Khaine: wpadniesz w pulapke i lezysz
04:02:54 Ventrue1: <patrzy na anda..>
04:03:00 Andarion: he he
04:03:03 Ventrue1: <nie idz..>
04:03:07 Andarion: < naciska jakiś guzik
04:03:10 mlle: jestem szybka :P
04:03:15 Andarion: z zderzaków wysuwają sie spore kolce
04:03:20 Khaine: a motor zwieje i zdazy ostrzec reszte
04:03:24 TzimisceX: oho
04:03:28 TzimisceX: ale zabawka
04:03:31 mlle: a doopa.........
04:03:32 Khaine: and.. taranem?<usmiecha sie>
04:03:34 Andarion: to jest pancerny hummer
04:03:43 Andarion: jedziemy
04:03:44 TzimisceX: nawet pchełka wysiada
04:03:46 Khaine: no dobra wygrales
04:03:47 mlle: :P
04:03:48 Andarion: koniec tych dyskusji
04:03:51 Khaine: to mlle z tylu
04:03:55 Khaine: jazda!
04:03:58 Andarion:
< rusza z impetem
04:04:08 Andarion: i jedzie prosto na przedmieścia
04:04:10 Khaine: mlle na koniec
04:04:11 mlle: grrrrrrrrr.....kobieta zawsze ma gorzej.............
04:04:12 Andarion: ku domowi ven
04:04:23 mlle: grrrrrrrrrr............
04:04:27 Ventrue1: <ven zas podsypia>
04:04:32 Andarion: och nie marduź mlle
04:04:33 Khaine: ale czemu ven jedzie na przodzie?
04:04:39 Andarion: w hummerze
04:04:43 mlle: :P
04:04:45 Khaine: no ta ale...
04:04:49 Khaine: a z reszta
04:04:52 Andarion: za pancerna szybką
04:04:53 TzimisceX: khaine niejest pancerny
04:04:56 Khaine: to nie hummer tylko twoj hummer
04:05:01 TzimisceX: twoj moskwicz
04:05:04 Khaine: a to roznica;)))
04:05:08 Khaine: ta wiem
04:05:09 Andarion: he he
04:05:13 mlle: ekhem.............
04:05:17 Khaine: sis?
04:05:20 Andarion: < jedzie szybko do domy ven
04:05:25 mlle: czy mozemy juz jechac..........?
04:05:32 mlle: uf........
04:05:40 Khaine: caly czas jedziemy moja blond siostro;)))
04:05:59 mlle: ale niech wszyscy sie na tym skupią..ok?
04:06:04 Khaine: ehem... bez urazy sis:)
04:06:08 mlle: pogadamy później.........
04:06:12 Khaine: :x
04:06:14 Andarion: < rozgląda sie nie spokojnie
04:06:17 Khaine: juz sie boje;(
04:06:19 mlle: :]
04:06:27 TzimisceX: and skup się na prowadzeniu
04:06:33 Andarion: skupiam sie
04:06:34 TzimisceX: problemy mi zostaw
04:06:41 mlle: mu mamy oczy
04:06:46 TzimisceX: i tej zabawce
04:06:49 Andarion: < jedzie szybko zcina zakręty
04:06:52 mlle: będziemy sie rozglądac
04:07:14 mlle: <patrzy do tyłu>
04:07:23 mlle: <ok.........>
04:07:53 Ventrue1: <auto...
04:07:57 Ventrue1: furgonetka......
04:07:59 Ventrue1: za wami...
04:08:08 Ventrue1: z boczej uliczki wyskoczył.....
04:08:14 Ventrue1: jakis pirat drogowy.....
04:08:21 Ventrue1: chce was wyprzedzic...>
04:08:23 TzimisceX: <wraz z działkiem odwraca się do tyłu>
04:08:25 Andarion: uważajcie na to draństwo
04:08:27 Khaine: mlle zjedz z drogi! albo cie stratuja!
04:08:36 mlle: fuck.......
04:08:46 TzimisceX: kh zejdz mi z linii strzału
04:08:47 mlle: <uniki>
04:09:02 Ventrue1: <tamten gaz i do przodu...........>
04:09:05 TzimisceX: <celuje działko na furgonetkę>
04:09:10 Ventrue1: <odjezdza
04:09:12 Andarion: po oponach tzim
04:09:15 Ventrue1: poza obreb
04:09:15 TzimisceX: khaine!!!!
04:09:17 Ventrue1: samochodu
04:09:20 Ventrue1: i jedzie
04:09:22 Ventrue1: dalej
04:09:24 Khaine: da?
04:09:26 Andarion: spoko
04:09:29 Khaine: <zjezdzam>
04:09:33 Ventrue1: .....
04:09:34 Andarion: to chyba nie oni
04:09:38 Ventrue1: <juz go nie widac>
04:09:41 TzimisceX: uffff
04:09:50 Khaine: <ale wyciagam wlasnego shotgunna>
04:09:52 Andarion: dociska gaz do dechy
04:09:53 Ventrue1: <pirat drogowy.....zdarza sie>
04:10:01 TzimisceX: o tej porze ven?
04:10:04 Andarion: i jedzie wprost do domu ven
04:10:10 Khaine: <w razie czego>
04:10:16 Ventrue1: taaaa
04:10:19 Ventrue1: drresiarz
04:10:20 Ventrue1: pewnie
04:10:22 Khaine: mlle... rozgladaj sie czy nikt nas nie sledzi
04:10:23 Ventrue1: czase...m
04:10:24 Ventrue1: tu
04:10:26 Ventrue1: sza..leja
04:10:27 mlle: :P
04:10:31 TzimisceX: nie fugonetką
04:10:33 TzimisceX: chyba
04:10:33 mlle: oki.......
04:10:37 Khaine: jasne sis?
04:10:40 Khaine: no
04:10:43 mlle: <oczy dookoła glowyu>
04:10:44 Ventrue1: tu jezdza
04:10:45 Ventrue1: wszystkim
04:10:49 Ventrue1: co..ma koła....
04:10:50 TzimisceX: aha
04:10:59 Andarion: nawet jedno kołowymi rowerkami
04:11:03 Ventrue1: <swiatła......czerwone..>
04:11:09 Andarion: dresoklauni
04:11:12 Andarion: zatrzymuje sie
04:11:17 Ventrue1: <przed wami stoi auto..nie ma jak
przejechac>
04:11:20 Andarion: ale trzyma noge na gazie
04:11:24 mlle: <hehehee>
04:11:33 Ventrue1: <zgnieciecie je..jak nie staniecie>
04:11:35 TzimisceX: mlle uważaj na tyły
04:11:46 mlle: tak wiem
04:11:50 Ventrue1: <boczny pas jest do skretu przystosowany
04:11:54 Ventrue1: nie ma jak zjechac>
04:11:57 mlle: <patrzy raz po raz>
04:12:00 TzimisceX: and jedz 2 pasem
04:12:01 Andarion: < staje za nim i czekam aż światła sie zmienią
04:12:10 Ventrue1: <na pas podjezdza
04:12:11 Ventrue1: auto
04:12:12 Andarion: < rusza na drugi pas
04:12:14 Ventrue1: mercedes
04:12:18 Ventrue1: przyciemniane szyby
04:12:21 Ventrue1: srebrny
04:12:23 Andarion: zwalnia
04:12:24 Khaine: <wpatruje sie w kierowce>
04:12:30 Andarion: obserwuje ich dokładnie
04:12:36 Ventrue1: l,nic nie widac...>
04:12:37 Andarion: merca i ten drugi
04:12:37 Khaine: <damn przyciemniane?:(?
04:12:45 TzimisceX: <powoli obraca działko>
04:12:58 Ventrue1: <otwiera sie okno merca......
04:13:09 TzimisceX: <wycelowuje>
04:13:09 mlle: <czujność na merca>
04:13:10 Ventrue1: co wy macie za auto>?????????????
04:13:12 Khaine: <gapi sie w oczy kierowcy>
04:13:13 Ventrue1: co to??????
04:13:17 Ventrue1: uuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!
04:13:18 Ventrue1: aaa!
04:13:20 Andarion: Hummer
04:13:24 Ventrue1: <chowa łeb do auta>
04:13:25 Andarion: < odpowiadam
04:13:33 Ventrue1: <wystraszyl sie>
04:13:44 Andarion: i dobrze
04:13:45 Ventrue1: <strzałay z przodu..w szybe>
04:13:50 Khaine: grrr
04:13:52 Andarion: wal tzim
04:13:54 TzimisceX: and ruuuszaaaaj
04:13:57 Ventrue1: <z auta przed wami...
04:13:58 Andarion: rusza do przodu
04:14:01 Ventrue1: furgon...
04:14:02 Andarion: < taranuje
04:14:03 Khaine: <shotgunn>
04:14:04 mlle: <o k.....>
04:14:06 Ventrue1: boczna uliczka..
04:14:08 Ventrue1: drugi..>
04:14:15 Andarion: przebija sie
04:14:16 Khaine: <widze kierowce..?>
04:14:19 Ventrue1: <przyblokowali was niezle>
04:14:25 Andarion: i rusza wprost ku domowi ven
04:14:32 Andarion: przebijam sie kolcami
04:14:36 TzimisceX: <rozkreca działko po chwili zaczyna pluć
obniem zaporoewym>
04:14:36 Ventrue1: <gaz i za wami!!>
04:14:43 Andarion: i daje miejsce by pozostali przejechali
04:14:45 Khaine: czy widze kierowce?
04:14:50 Ventrue1: <dwoch po bokach...trzecia za wami>
04:14:54 Ventrue1: <nie>
04:15:00 Khaine: fuck!
04:15:03 Ventrue1: <próbuja wam droge zajechac z przodu>
04:15:05 mlle: <rzuca gwiazdami w opony>
04:15:06 Andarion: roztrącam tych od przodu
04:15:17 Khaine: <szukam wzrokiem kierowcy>
04:15:20 Andarion: < na całym gazie taranuje furgony
04:15:29 mlle: ja biore jednego z boku
04:15:37 TzimisceX: <kule świstają wokół>
04:15:46 Ventrue1: <uciekaja jak moga...znów strzały od tego z
tyłu>
04:15:50 Khaine: <wywalam z shotgunna w szybe>
04:15:53 TzimisceX: <działko powoli się grzeje>
04:15:54 Khaine: a teraz widze?
04:16:01 Ventrue1: <poszła mu opona...zarzuciło..stoi>
04:16:07 mlle: grrrrrrrrrrrr
04:16:11 Andarion: < naciks ajeden z guzików
04:16:15 TzimisceX: <działo do tyłu>
04:16:20 Ventrue1: <nie..walnął głowa w kirownice jak nim
zarzuciło>
04:16:23 Andarion: a z tylniego zderzaka wylatuje minirakieta prosto w
tego z tyłu
04:16:27 Khaine: <grrrr>
04:16:29 mlle: tzi bierz go
04:16:30 TzimisceX: and masz zasłońe dymną?
04:16:44 Khaine: ja mam<wyciaga granaty dymne>
04:16:45 Ventrue1: <bum!!!!!!!!!!!!!!>
04:16:54 Khaine: mlle zaslon usta
04:17:01 TzimisceX: <kuli się na chwilę>
04:17:09 Khaine: <odbezpiecza i rzuca 2 granaty dymne do tylu>
04:17:09 TzimisceX: khaine rzucaj
04:17:11 Ventrue1: co..sie...dzieje..<budzi sie znow>
04:17:16 Andarion: bez obaw
04:17:17 Ventrue1: cos..nie ..tak????????
04:17:20 Andarion: wszystko pod kontrolą
04:17:21 mlle: <zaslania>
04:17:32 Ventrue1: <ziewa>
04:17:38 TzimisceX: and wjedz w jakieś uliczki i zgaś światła
04:17:42 Andarion: jedzie najszybciej jak moze
04:17:47 Andarion: wyłącz światła
04:17:52 Khaine: da
04:17:54 TzimisceX: nooo
04:17:56 Andarion: i próbuje sie przekraść bocznymi uliczkami
04:18:11 Ventrue1: <zasypia powoli>
04:18:28 Ventrue1: <jest blada i zmeczona>
04:18:29 Khaine: <rozglada sie z niepokojem po okolicy>
04:18:37 TzimisceX: and spokojnie bo usłysza piski opon
04:18:43 Andarion: zwalnia
04:18:52 Khaine: <stara sie wyczulic zmysly i uwaznie
obserwuje>
04:18:55 TzimisceX: powoli
04:18:56 Andarion: przejeżdża koło budynków
04:19:04 Andarion: kieruje sie ku przedmieściu
04:19:35 Ventrue1: <wypadek...na ulicy...>
04:19:40 Ventrue1: <rozbite auto..
04:19:42 Khaine: <jade za nimi i pilnie sie rozgladam>
04:19:42 Ventrue1: kobieta
04:19:44 Andarion: < omijam
04:19:47 TzimisceX: pułapka wal to and
04:19:49 Khaine: damn!
04:19:53 Ventrue1: zakrwawiona..na ulicy...rusza sie..>
04:19:55 TzimisceX: niech się ratują
04:20:01 TzimisceX: sami
04:20:03 Khaine: <wyczula zmysly widze cos?!>
04:20:06 mlle: egh..........
04:20:09 Andarion: cholera< zastanawia sie
04:20:12 TzimisceX: mamy ważniejsze sprawy
04:20:14 Ventrue1: <auto zaczyna płonac...słychac z niego krzyki
dziecka>
04:20:18 Ventrue1: and??
04:20:20 mlle: <patrzy na wypadek>
04:20:22 Andarion: do diaska
04:20:23 TzimisceX: qcze
04:20:23 Ventrue1: co sie dzieje??????
04:20:25 Andarion: < zatrzymuje się>
04:20:27 Khaine: walic go
04:20:31 Andarion: nie można
04:20:34 TzimisceX: and jedz ja sprawdze
04:20:40 Andarion: < wyskakuje
04:20:41 Ventrue1: co???
04:20:42 Andarion: ok
04:20:44 Khaine: <wyczula zmysly ven czy cos czuje??>
04:20:44 Ventrue1: podnosi sie....
04:20:46 TzimisceX: <wysiada>
04:20:48 Andarion: wskakuje za kierownice
04:20:50 Ventrue1: <nic>
04:20:53 Andarion: i powoli jedzie
04:20:55 TzimisceX: zabiore się z khainem
04:20:57 Ventrue1: <dym...smród dymu>
04:21:00 Ventrue1: and...
04:21:02 Andarion: jedzie prosto do domu ven
04:21:05 Khaine: <ciagle bacznie sie rozglada>
04:21:05 Andarion: nic
04:21:09 Andarion: nic sie nie dzieje
04:21:09 TzimisceX: <podchodzę do wraku>
04:21:13 Ventrue1: kladzie sie z powrotem
04:21:17 Khaine: dalej dalej..!
04:21:19 Ventrue1: a co się tam..stalo?
04:21:29 Andarion: wypadek
04:21:36 Ventrue1: <auto juz plonie..w srodku jest dziecko w
foteliku..
04:21:39 Andarion: tzim i khaine sie tym zajmą
04:21:41 mlle: <jedzie za nimi powoli>
04:21:44 Ventrue1: ma moze z 1, 5 roku
04:21:44 TzimisceX: <wyciągam ludzi z rozbitych wozów>
04:21:47 Khaine: dobra!
04:21:51 Ventrue1: aa...ch
04:21:54 Ventrue1: a
04:21:56 Khaine: wyskakuje z wozu i rzuca sie do wraku
04:22:01 Khaine: <akcel>
04:22:04 TzimisceX: <nie zwracajac uwagi na płomieni>
04:22:08 mlle: <patrzy za bratem i tzi>
04:22:12 TzimisceX: kh, bierz ich
04:22:15 Khaine: tzi szybko bo poscig za nami
04:22:21 TzimisceX: i dzwon po pogotowie
04:22:24 Khaine: dobra! <wysiaga ofiary>
04:22:43 Khaine: tzi masz komore? dzwon ja sie nimi zajme
04:22:46 TzimisceX: cholera jestem dobry.....
04:22:51 TzimisceX: oki
04:22:57 Khaine: dobra
04:23:02 TzimisceX: <wyciaga telefon>
04:23:07 TzimisceX: <dzwoni>
04:23:09 Andarion: < jedzie rozglądają sie
04:23:13 Khaine: <sprawdza czy zyja>
04:23:19 TzimisceX: <rozmawia przez chwilę>
04:23:23 TzimisceX: <odkłada>
04:23:25 Khaine: <czy medycyna na 2 cos mi daje??>
04:23:31 Khaine: tzi i jak?
04:23:37 TzimisceX: załatwione
04:23:37 Ventrue1: <zyja.....mezczyzna jest nieprzytomny...dziecko
bardzo pałcze....na ulicy..lezy..ta kobieta
04:23:41 Ventrue1: co ją widzieliście.>
04:23:43 Khaine: trzeba odprowadzic cieplo
04:23:53 Khaine: <skacze do moskwy>
04:23:56 Ventrue1: <hm..mozesz pierwszej pomocy udzielac...
04:23:59 Khaine: mam koce termiczne
04:24:01 TzimisceX: kh zabierz ich stąd
04:24:04 Khaine: szybko!
04:24:15 TzimisceX: samochód może eksplodowac
04:24:18 Andarion: < jedzie do domu ven
04:24:18 Ventrue1: męzczyzna nie oddycha...serce bije
04:24:20 Khaine: gdzie tzi? <odsywam ich od wraku>
04:24:20 Ventrue1: ale nie oddycha>
04:24:29 Khaine: <stuczne oddychanie>
04:24:36 TzimisceX: niedaleko tak zeby pogotowie ich widziało
04:24:37 Khaine: <badam puls>
04:24:39 TzimisceX: mlle
04:24:45 Ventrue1: <ma puls...słaby..ale ma>
04:24:51 TzimisceX: mlle!
04:24:53 mlle: ?
04:24:55 Ventrue1: <krztusi sie czyms>
04:24:58 Khaine: <serce pracuje... stuczne oddychanie>
04:25:00 TzimisceX: pilnuj pościgu
04:25:03 mlle: jestem z andem i ven
04:25:11 Andarion: < jedzie do domu ven
04:25:16 Khaine: cholera jasna!
04:25:28 Ventrue1: <odkstusza...zaczyna oddychac>
04:25:31 TzimisceX: kh co jest?
04:25:39 Andarion: dzwoni gdzies
04:25:42 Andarion: Frank
04:25:44 Ventrue1: <and dojezdza w znajomą okolice..>.
04:25:47 Khaine: obwija loodzi w koce termiczne odstawia od wozu i
ustawia w pozycji bocznej ustalonej<>
04:25:50 Andarion: potrzebuje pomocy
04:26:01 Andarion: pakuj sie na motor
04:26:04 TzimisceX: and specjalista...
04:26:04 Khaine: chyba przezyja...
04:26:11 Ventrue1: <zapewne>
04:26:14 Khaine: tzi spadamy juz!
04:26:19 Khaine: juz
04:26:21 TzimisceX: doobra
04:26:25 TzimisceX: dobra robota kh
04:26:27 Andarion: < podaje mu gdzie są tzim i khaine
04:26:31 Khaine: jakis czas tak wytrzymaja
04:26:33 TzimisceX: jedziemy
04:26:46 Khaine: <laduje sie do moskwicza i zasuwa do przodu>
04:26:48 TzimisceX: <wsada na fotel pasazera
04:27:00 Khaine: go go go!
04:27:04 TzimisceX: <dawaj śrutówkę>
04:27:30 Khaine: 3maj<podaje>
04:27:33 TzimisceX: mogę go trochę zepsuć khaine?
04:27:41 TzimisceX: twój wóz?
04:27:43 Khaine: jasne;)
04:27:54 Khaine: tylko bez przesady byle jezdzil
04:28:01 Ventrue1: <spi znów..delikatnie oddycha>
04:28:02 Andarion: < po paru chwilach dobiega was odgłos silnika
motoru
04:28:03 Khaine: <usmiecha sie wesolo>
04:28:08 mlle: <rozgląda sie za niebezpieczeństwem i niepokoi sie o
brata i tzi>
04:28:12 TzimisceX: dobra <wyrywa dziurę w dachu i wychyla się>
04:28:25 Khaine: najwyzej ukradne nowy tym glupkom ze specnazu
<mowi wesolo>
04:28:31 TzimisceX: khaine masz telefon do anda?
04:28:36 Andarion: < podjeżdża do was ktoś na harleyu
04:28:41 Khaine: gdzies mialem...
04:28:45 Khaine: hmmm..?
04:28:51 Khaine: <patrzy na przybysza>
04:28:58 Andarion: Hej
04:29:02 TzimisceX: <daje mu telefon> dzwon chyba ze wiesz
gdzie jechac
04:29:03 Khaine: ...?
04:29:07 Andarion: to wy jesteście kumplami Andariona
04:29:12 TzimisceX: tak
04:29:14 Khaine: <dzwoni> and..?
04:29:17 Andarion: < facet ma krótkie włosy
04:29:22 Andarion: ta khaine
04:29:31 Andarion: < ubrany w długi prochowiec
04:29:40 Khaine: and...jakis gosc sie podaje za twojego kumpla
<podaje rysopis> znasz go?
04:29:41 Andarion: na piersi ma koszulke z wieeelką czaszką
04:29:49 Andarion: Frank Castle
04:29:51 Khaine: {PUNISHER?!}
04:29:55 Andarion: tak wysłałem go do was
04:29:57 Andarion: owszem
04:30:02 Khaine: a to spoko
04:30:03 Andarion: gratuluje khaine
04:30:09 Khaine: czego..?
04:30:15 Khaine: tzi mozna mu zaufac
04:30:16 Andarion: mam wam pomóc
04:30:17 TzimisceX: {and przesadziłeś :>}
04:30:21 Andarion: he he
04:30:34 Andarion: kradne tylko najlepsze pomysły
04:30:36 Khaine: dobra stary
04:30:38 TzimisceX: dobra pilnuj nam pleców
04:30:40 Andarion: < smieje sie>
04:30:43 Khaine: nie ma czasu na pogawedke
04:30:44 Ventrue1: <ja sie na tym nie znam>
04:30:52 Ventrue1: <and.....>
04:30:53 TzimisceX: khaine
04:30:54 Andarion: wyjaśnie ci kiedyś
04:30:55 Khaine: jak wiesz gdzie and to prowadz
04:31:02 Khaine: tzi jasne
04:31:03 Ventrue1: ogród...znajomy..brama...>
04:31:11 Andarion: < wjeżdża do srodka
04:31:19 Ventrue1: <zamknietaaa>
04:31:40 Andarion: jak otworzyć ??
04:31:48 Khaine: and masz dzialko
04:31:58 mlle: ja moge przeskoczyc
04:32:02 TzimisceX: kh głupi?
04:32:05 mlle: i otworzyc od srodka:P
04:32:10 TzimisceX: zorien tują sie
04:32:15 Khaine: <czy my jedziemy za tym punisherem czy nie?>
04:32:24 Ventrue1: hm.......
04:32:25 Khaine: tzi to byla tylko propozycja;)))
04:32:27 Ventrue1: ja..ci daam
04:32:30 Ventrue1: działo....
04:32:30 Andarion: < sprawdzam czy przy bramie jest jakiś zamek
kodowy
04:32:33 mlle: :P
04:32:38 Ventrue1: annd....
04:32:43 Ventrue1: mur....
04:32:44 mlle: no a czemu nie?:P
04:32:50 Ventrue1: wysa..dz mnie....
04:32:54 Ventrue1: to...
04:32:58 Andarion: < wyciąga ven z samochodu
04:33:01 Ventrue1: na...linie...papilarne...dziala
04:33:04 Andarion: bierze na ręce
04:33:05 Khaine: <czy my jedziemy za punisherem??>
04:33:07 Andarion: i donosi
04:33:11 Andarion: przed
04:33:17 TzimisceX: <chyba tak>
04:33:22 Andarion: on wam tyłów pijnuje
04:33:28 Khaine: <dobra to jedziemy>
04:33:29 Ventrue1: <kladzie palec na murze jakby..>
04:33:34 Khaine: <ale my nie znamy drogi and>
04:33:36 TzimisceX: kh dzwon do mlle
04:33:38 Ventrue1: <po chwili brama sama sie otwiera>
04:33:43 Khaine: sis..?<dzwoni>
04:33:46 TzimisceX: niech nas popillotuje
04:33:51 Khaine: podaj namiary na GPS
04:33:54 Khaine: :>
04:34:13 mlle: <odbiera> ok....
04:34:17 Ventrue1: wje...żdzajcie
04:34:25 Andarion: wjeżdża do środka
04:34:28 Khaine: <podajesz?>
04:34:30 mlle: gdzue jestescie teraz?
04:34:41 Khaine: w 56N 34E <czy cos
tam>
04:34:45 Ventrue1: and....
04:34:48 Khaine: <malo wazne>
04:34:52 mlle: :).....
04:34:53 Andarion:
tak
04:34:54 Ventrue1: <podaje mu pilota...garaz>
04:34:55 mlle: ok.......
04:35:01 Andarion: otwiera garaż
04:35:02 Ventrue1: pancerny......
04:35:03 TzimisceX: <wciąz obserwuje tereN>
04:35:04 Khaine: <podaj namiary>...
04:35:06 Andarion: i wjeżdzą hummerem
04:35:24 Ventrue1: zammnij..go
04:35:28 mlle: <podaje plan jak dojechać..kręte ulicziki?
04:35:30 Andarion: zamyka
04:35:30 Ventrue1: pilotem
04:35:31 mlle: >
04:35:38 Ventrue1: zaraz...go...zakoduje....
04:35:46 Khaine: <dobra> wprowadza dane do notebooka
04:35:52 Ventrue1: <wychodzi chwiejnie z auta>
04:35:59 Khaine: mam nadzieje ze mapa miasta jaka tu mam jest
aktualna
04:36:01 TzimisceX: kh prowadź a nie baw sie
04:36:02 Andarion: < bierze ją na ręce>
04:36:04 mlle: są ze sobią połączone
04:36:06 Ventrue1: <podchodzi do drzwi...
04:36:08 Khaine: tzi pilotuj ja prowadze
04:36:19 TzimisceX: dawaj kompa
04:36:22 Ventrue1: <stacyjka...
04:36:23 Khaine: masz
04:36:26 TzimisceX: okej
04:36:31 Ventrue1: znów linie paplilarne...
04:36:31 Andarion: < donosi ją do drzwi
04:36:32 TzimisceX: jedz prosto
04:36:36 Ventrue1: ale..i klawiatura....
04:36:40 Khaine: <oki>
04:36:50 Ventrue1: skan palca drugiej rki...kod...>
04:36:54 Ventrue1: dobra...
04:36:59 TzimisceX: teraz w prawo
04:37:00 Ventrue1: teraz...si..e tu..
04:37:02 Ventrue1: nikt..
04:37:05 Ventrue1: nie.. dostanie
04:37:06 Khaine: <skręcam>
04:37:13 Khaine: <ven a my?!>
04:37:15 Andarion: a tzim mlle i khaine
04:37:31 TzimisceX: w lewo!
04:37:32 Ventrue1: aaaaa
04:37:34 Ventrue1: juz......
04:37:35 Khaine: <da>
04:37:40 Ventrue1: nic......
04:37:48 Ventrue1:
<podchodzi do stacyjki...kod...
04:38:00 Ventrue1: <otwierają się drzwi drugiego garażu..>
04:38:07 Ventrue1: tam sie zmieszcza....
04:38:12 Khaine: <a brama...?>
04:38:18 mIIe: grrrrr.....
04:38:18 Khaine: mlle:-/{}
04:38:20 TzimisceX: dobra jeszcze kilka killometrów
04:38:22 Ventrue1: <czeka na nich bo chce zakodować na powrót>
04:38:26 Khaine: <spoko>
04:38:31 Khaine: <jak tam punisher?>
04:38:32 TzimisceX: w lewo!
04:38:38 Khaine: <jedzie za nami?>
04:38:40 Khaine: <skręcam>
04:38:41 mIIe: teraz gdzie jesteście?
04:38:46 mIIe: przy pubie z kowbojem?
04:38:51 TzimisceX: mlle zaraz
04:38:52 Khaine: <podaje pses kom koordynaty>
04:38:57 Ventrue1: <seria strzałów.....>
04:39:06 Ventrue1: <gdzieś z boku....w jadących>
04:39:08 TzimisceX: ch
04:39:11 TzimisceX: olera
04:39:17 mIIe: co jest tam??????
04:39:19 Khaine: <gwaltownie skreca>
04:39:20 Andarion: < frank wyjeżdża do przodu
04:39:24 Khaine: q**** mac
04:39:24 Andarion: i rozgląda sie naokoło
04:39:30 mIIe: khia!!!!
04:39:33 TzimisceX: frank!
04:39:35 Andarion: po czym wali z MP 5 do gości
04:39:40 Ventrue1: ,kolejne dwie serie. .nic nie widać.....>
04:39:44 Khaine: taranem!
04:39:48 Andarion: co < odwrzaskuje
04:39:54 TzimisceX: w lewo kh!
04:39:56 Khaine: tzi 3maj sie
04:39:59 Khaine: <skreca
04:40:06 TzimisceX: odprowadź ich od nas!
04:40:20 Khaine: przejadę ich!
04:40:24 Ventrue1: <granat>
04:40:33 TzimisceX: nie mogą poznać miejsca do k?órego jedziemy!
04:40:33 Andarion: < wjeżdża na gości
04:40:40 Andarion: przejeżdża obok
04:40:53 Ventrue1: <wybucha....>
04:40:54 Khaine: damn!
04:40:55 TzimisceX: kh..aine w prawo
04:41:00 Khaine: <prawo>
04:41:13 Khaine: niech to szlag!
04:41:18 TzimisceX: jusz prawie jeszcze tylko chwila
04:41:22 Khaine: w bagażniku sa granaty burzące tzi!
04:41:29 Khaine: weź je
04:41:39 TzimisceX: jak ja się dostanę do bagażnika????
04:41:48 TzimisceX: poza tym juz jestesmy
04:41:52 TzimisceX: hamuj
04:41:54 Khaine: nie wazne
04:41:57 Khaine: <halt>
04:42:02 Ventrue1: <brama zamknieta>
04:42:06 Khaine: grrrrr
04:42:12 TzimisceX: choleeraaaa
04:42:18 Khaine: hmmmm tzi znasz sie na zamkach?
04:42:20 Ventrue1: <ven wygląda z garażu....
04:42:21 Khaine: ja nie bardzo
04:42:22 Ventrue1: >
04:42:23 Ventrue1: uups
04:42:24 TzimisceX: dobra ide po granaty
04:42:27 Ventrue1: zapomniałam <kod>
04:42:34 Ventrue1: brama się sama otwiera...
04:42:40 TzimisceX: <wyciąga granaty burzące>
04:42:41 Khaine: <wjezdzam>
04:42:50 Khaine: tzi wlaz
04:42:55 Ventrue1: <zamyka sie za wami>
04:42:57 Khaine: juz nie trzeba
04:43:03 TzimisceX: właże
04:43:06 Khaine: thx ven<oddycha z ulga>
04:43:17 TzimisceX: <rozglada się>
04:43:22 Ventrue1: <otwart garaz>
04:43:23 Khaine: a co z punischerem? <pytam cicho>
04:43:24 TzimisceX: śliczne miejsce
04:43:33 Khaine: <wjezdzam do garazu>
04:43:35 Andarion: < dzwoni>
04:43:42 Andarion: Frank zmywaj sie z tamtąd
04:43:48 Andarion: już jesteśmy bezpieczni dzięki
04:43:49 Ventrue1: dobra
04:43:53 Andarion: Na razie>
04:43:54 Ventrue1: juz mnie nie ma
04:43:57 Andarion: < konczy>
04:43:58 Ventrue1: and...
04:44:03 Ventrue1: nie zapomne ci tego....
04:44:07 Ventrue1: granatu
04:44:13 Ventrue1: co nim we mnie rzucali....
04:44:15 Andarion: ok ok
04:44:17 Ventrue1: pa
04:44:18 Andarion: spokojnie
04:44:20 Ventrue1: <smeich>
04:44:23 Ventrue1: <rozłacza sie>
04:44:25 Andarion: pogadamy o tym kiedyś
04:44:30 Andarion: < rozłącza
04:44:58 Ventrue1: <skan palca..kod...garaz sie zamyka..słychac
szczek metalu>
04:45:09 Ventrue1: <swiatlo zalpala sie automatycznie>
04:45:25 TzimisceX: dobra moja kolej
04:45:33 TzimisceX: <wyciaga telefon>
04:45:38 Ventrue1: <ven stoi oparta o sciane...>
04:45:40 TzimisceX: <dzwoni>
04:45:46 Ventrue1: w koncu.. w ..domu....
04:45:49 Andarion: < And bierze ją na ręce>
04:45:51 TzimisceX: Anton?
04:45:53 Khaine: spisal ktos numery tych furgonetek..?
04:45:55 Ventrue1: zapraszam.. na..
04:45:57 Ventrue1: góre..
04:46:01 TzimisceX: wyciagaj pchełkę
04:46:07 Andarion: <Niesie ją na góre>
04:46:08 TzimisceX: ma byc gotowa
04:46:10 Khaine: co...?
04:46:14 TzimisceX: na wczoraj!
04:46:16 mIIe: ven......?
04:46:20 Ventrue1: taak?
04:46:27 Ventrue1:
<zmęczona>
04:46:35 mIIe: <nieśmiało> czy mozesz mi oddac........
04:46:38 TzimisceX: jak nie to sam się z tobą policze
04:46:41 Ventrue1: aaaaa
04:46:42 Khaine: spisaliscie numery rejestracyjne tych furgonetek..?
04:46:42 mIIe: nietoperza?:)
04:46:45 Ventrue1: nietoperek....
04:46:49 mIIe: :))
04:46:50 TzimisceX: no dobra...
04:46:51 Ventrue1: czekaj..
04:46:53 Ventrue1: gdzie.. go.. mam
04:46:57 Khaine: grrrr
04:46:58 TzimisceX: okej
04:47:04 Ventrue1: <szuka po ubraniu..>
04:47:11 Khaine: to znaczy ze nie spisaliscie
04:47:11 Ventrue1: ooo
04:47:13 Ventrue1: to jest
04:47:18 TzimisceX: jutro po niego wpadnę
04:47:20 Ventrue1: <wyciąga z kieszeni>
04:47:23 Khaine: and... moze ty?
04:47:27 mIIe: :D
04:47:33 Ventrue1: <oddaje nietoperka>
04:47:36 mIIe: dzięki ........
04:47:44 mIIe: <uśmiecha sie>
04:47:49 TzimisceX: khaine mieliśmy wazniejsze sprawy...........nie
to nie do ciebie anton
04:47:50 Ventrue1: <lekki usmeich>
04:48:00 Khaine: cholera...
04:48:01 Andarion: nie
04:48:03 Andarion: niestety
04:48:07 TzimisceX: tak, pełne uzbrojenie
04:48:08 Ventrue1: <otrzepuje sie jak z zimna>
04:48:13 mIIe: i tak pewnie ukradli khai.....
04:48:14 Ventrue1: zimna
04:48:22 Khaine: <ven czy zapamietalem rysy twarzy kierowcy?>
04:48:30 Ventrue1: nie>
04:48:32 TzimisceX: dawaj rosyjskie jak nie masz hellfire'ow
04:48:34 Khaine: <qrfaa>
04:48:37 Andarion: < tuli ją okrywa swoim płaszczeN>
04:48:45 Ventrue1: <przytula sie..>
04:48:46 Khaine: no nic trudno
04:48:50 Ventrue1: chce..spac..and....
04:48:54 TzimisceX: ,tak powietrze powietrze też
04:48:55 Ventrue1: chodzcie.. na góre
04:49:06 Andarion: <niesie ją na góre
04:49:17 Andarion: musisz sie napic przede wszystkim
04:49:20 Ventrue1: <sa schody
04:49:20 TzimisceX: załadowany i zatankowany
04:49:22 Ventrue1: od garazu
04:49:24 Ventrue1: na góre
04:49:24 Andarion: w takim stanie łatwo o Letarg
04:49:32 Ventrue1: mhh...
04:49:36 Ventrue1: <przymyka oczy>
04:49:48 mIIe: <tuli nietoperza>
04:49:49 Ventrue1: w barku
04:49:53 Ventrue1: w salonie...
04:49:58 Ventrue1: mam...butelke......
04:50:00 Ventrue1:
kilka...
04:50:01 TzimisceX: aha i przyślij mi tu w okolice cysterne
04:50:09 Ventrue1: ale...ta.. jeest...zdobionaaa.
04:50:12 TzimisceX: znajdziesz mnie na GPS
04:50:14 Ventrue1: <opada bez sił>
04:50:17 Andarion: < idzie do salonu z nią na rękach
04:50:19 TzimisceX: no dobra
04:50:26 Andarion: < wyciąga jedną z butelek
04:50:31 TzimisceX: grzeczny chłopiec dostaniesz nagrodę
04:50:32 Ventrue1: taa....
04:50:38 Ventrue1: zdoobionaa..
04:50:44 mIIe: braciszku...........
04:50:50 Khaine: sis..?
04:50:52 TzimisceX: no trzymaj się i pozdów żone
04:50:54 Ventrue1: <szepce ledwo słyszalnie>
04:50:55 Andarion: < wyciąga zdobioną i podaje jej>
04:51:00 TzimisceX: <odkłada telefon>
04:51:03 mIIe: słyszalam że byles bardzo dzielny...........
04:51:08 TzimisceX: and?
04:51:10 Andarion: < otwiera i pomaga jej pić>
04:51:12 Ventrue1: <nawet nie ma siły jej utrzyamc>
04:51:13 Khaine: ee tam
04:51:15 Khaine: <usmiecha sie>
04:51:18 Andarion: tak tzim
04:51:22 Ventrue1: <łyka nieco...
04:51:30 mIIe: <rozbawiona podchodzi i caluje brata w czoło>
04:51:33 TzimisceX: co powiesz na małe wsparcie apacza?
04:51:37 Ventrue1: potem jesszcze......wiecej.. i wiecej...>
04:51:40 Andarion: niezły pomysł
04:51:43 Khaine: <przytula siostre czule>
04:51:51 TzimisceX: tylko musi mieć miejsce wylądowac
04:51:53 mIIe: mój kochany braciszek....jestem z ciebie baaardzo dumna
04:52:03 Khaine: ty tez siostrzyczko ja z ciebie tez
04:52:07 Ventrue1: <powoli wypija cała butelke.
04:52:09 Khaine: <usmiecha sie.
04:52:13 mIIe: ojciec nawet nie wie jakiego ma
04:52:19 Andarion: ven masz tu gdzies lądowisko dla helikopteów ??
04:52:21 mIIe: wspanialego syna
04:52:22 Ventrue1: <zwija sie w kłębek...>
04:52:27 Ventrue1: na dachu....
04:52:30 TzimisceX: potem and potem
04:52:36 Ventrue1: albo..
04:52:39 Ventrue1: z tylu
04:52:39 Andarion: < zanosi do sypialni
04:52:41 Ventrue1: domu....
04:52:43 Khaine: mlle.. <rumieni sie wyraznie>
04:52:46 Ventrue1: mam tam nawet...
04:52:48 Ventrue1: hm........
04:52:50 Andarion: kładzie na łóżku otula kołdrą
04:52:53 TzimisceX: dobra jutro dostarcze
04:52:53 Khaine: nie moof tak!
04:52:55 Ventrue1: garaz na jeden>
04:52:56 mIIe: <przytula mocniej>
04:53:07 mIIe: ciiiiiicho <oczko>
04:53:09 Ventrue1: przymyka oczy...
04:53:12 Ventrue1: naa.. karmcie.. sie..
04:53:14 Khaine: oj siostrzyczko;)))
04:53:15 Ventrue1: reszta
04:53:18 Ventrue1: krwi z barku
04:53:24 TzimisceX: spokojnie ven
04:53:26 Ventrue1: hm....
04:53:29 TzimisceX:
poradzimy sobie
04:53:33 Andarion: < niesie ją powoli na góre
04:53:35 Ventrue1: dom.. jest zabezpieczony......
04:53:37 TzimisceX: śpij, wypoczywaj
04:53:40 Andarion: do sypialni
04:53:40 Ventrue1: sybby...
04:53:44 Andarion: kładzie na łóżku
04:53:51 Andarion: nakrywa kołdrą
04:53:54 Ventrue1: kuloodporne. nie do rozbicia.. sciany
wzamcnianee...
04:53:58 Ventrue1: jakby co....
04:54:01 Ventrue1: piw..nica
04:54:08 Ventrue1: jest.. przerobiona.. na schron...
04:54:13 Ventrue1: nic..go nei ruszy....
04:54:16 Khaine: ven.... spij....<moowi cicho>
04:54:18 Ventrue1: tylko
04:54:20 mIIe: ven..........
04:54:25 Andarion:
jak w domu < chichocze>
04:54:28 Ventrue1: tam tez jest skan...syntezator mowy...
04:54:30 Khaine: tzi chodz na rozpoznanie
04:54:38 Ventrue1: i kilka.. innych rzeczy
04:54:40 mIIe: spij........
04:54:42 Ventrue1: sami.. nie wejdziecie
04:54:54 Ventrue1: <przymyka oczy powoli>
04:54:58 TzimisceX: obudzimy cię jak bedzie trzevba
04:55:06 mIIe: wiemy ze twój dom to najbezpieczniejsze miejsce na ziemi
04:55:07 mIIe: :P
04:55:09 Ventrue1: <otwiera kawalek...znów zamyka...>
04:55:09 Andarion: <niesie ją delikatnie i powoli do sypialni
04:55:11 Khaine: hmmm sprawdzimy czy dach nadaje sie na ladowisko dla
helikoptera
04:55:18 TzimisceX: wole garaz
04:55:27 Ventrue1: <spi>
04:55:30 Khaine: jak apacza tam wsadzisz?
04:55:30 TzimisceX: tak bedzie się rzucał w oczy
04:55:36 Andarion: < kładzie na łóżku
04:55:38 Khaine: <zamysla sie>
04:55:40 Andarion: nakrywa kołdrą
04:55:41 TzimisceX: ma koła khaine
04:55:47 Andarion: siada obok niej
04:55:56 Andarion: bierze do ręki MP 5
04:56:01 Andarion: i obserwuje wejść
04:56:04 Ventrue1: <oddycha powoli, ale równozmiernie>
04:56:06 Andarion: wejsćie
04:56:10 Khaine: hmmm a inny silnik oprocz rotatora czy sam bedziesz
go tam pchal?
04:56:12 TzimisceX: poza tym jestem wystarczajaco silny by go tam
nawet wnieść
04:56:22 Khaine: a no tak <smieje sie gloopio>
04:56:39 mIIe: <przeciąga sie jak kot>
04:56:42 Khaine: nie dokonca sie przyzwyczaiłem ze nie jestem juz
czlowiekiem <zamysla sie>
04:56:47 TzimisceX: and zostań z nią i pilnuj
04:56:53 Khaine: ale mniejsza o to
04:56:57 Ventrue1: salon.. jestescie w salonie.....mlle...
04:57:01 Ventrue1: khaine>
04:57:09 Khaine: tak..? hmmm
04:57:12 mIIe: ?
04:57:15 Ventrue1: piekny, stylowy salon
04:57:26 Khaine: sporo krwii mi zeszlo przez akceleracje...
04:57:28 Ventrue1: glownie w bordowo-złotej tonacji..
04:57:31 Ventrue1: ogromne
04:57:33 Ventrue1: lustro
04:57:35 Khaine: sa tam te butelki?
04:57:40 Ventrue1: w złotej oprawie an scianie....
04:57:48 Ventrue1: <barek,...krew......ten sam abrek
04:57:52 Ventrue1: z którego ven piła>
04:58:00 Khaine: mlle..? <patrzy pytajaco>
04:58:03 mIIe: ?
04:58:10 Khaine: ty tez jesteś przemęczona napij ie
04:58:12 TzimisceX: khaine znajdz krew ja ide zobaczyc ten garaż
04:58:19 Khaine: oki tzi
04:58:24 mIIe: heh....nic takiego nie robiłam
04:58:26 Ventrue1: <sporo tych butelke... jest i wino..
kieliszki>
04:58:30 Khaine: <otwiera barek>
04:58:47 Khaine: zasuwalas na motorze jak opętana moja kochana
siostrzyczko;)))
04:58:57 Khaine: <podaje jej butelke> napij sie troche
04:59:15 Andarion: < siedzi na fotelu obok ven
04:59:19 Ventrue1: <lustro.......jakos jasniej zaswieciło.. może
to refleks światła>
04:59:22 Andarion: patrzy w strone drzwi
04:59:25 Ventrue1: <w salonie>
04:59:29 Andarion: w rękach ściska broń
04:59:37 Khaine: <spogląda z uwaga i wyczula zmysly>
04:59:51 Ventrue1: <swieci.. jasniej.. niz na to...dobicie
pozwala...
05:00:10 Ventrue1: powierzchnia zaczyna powoli falowac.....coraz
bardziej.. i bardziej.....
05:00:12 Khaine: <podchodzi powoli i obserwuje z uwaga>
05:00:18 Ventrue1: nagle pojawia sie reka...........................
05:00:20 Khaine: cholera! mlle odsuń sie
05:00:26 Khaine: <odskok>
05:00:29 Ventrue1: <koniec sesji na dzis>
05:00:36 Ventrue1: miło było
05:00:40 TzimisceX: ale koniec
***
Wstęp
Miejsce akcji: jw.
Czas akcji: jw.
Sytuacja: Ciąg dalszy poprzednich wydarzeń.
03:34:21 Ventrue1: <jakby nie było.........
03:34:24 Ventrue1: khainie...
03:34:32 Ventrue1: kiedy stoisz w salonie zauwazasz
03:34:39 Ventrue1: ze lustro zaczyna nagle falowac.....
03:34:42 Khaine: tak..?
03:34:51 Ventrue1: coraz bardziej i bardziej
03:34:54 Khaine: {zakladamy ze mlle nie ma.?}
03:34:59 Ventrue1: po chwili wystrzeliwuje z niego reka.....
03:35:03 Khaine: {czy spi czy co?}
03:35:07 Khaine: <unik>
03:35:10 TzimisceX: uważaj!
03:35:12 Ventrue1: <jest...ja ją porowadze>
03:35:15 Ventrue1: <spi>
03:35:20 ~Nikolette_DuClaree: ???
03:35:29 Khaine: <odskakuje i wyciagam katane>
03:35:40 TzimisceX: <akcel, pazury>
03:35:47 Andarion: < siedzi spokojnie w pokoju ven z MP 5 w dłoni
03:35:54 Ventrue1: <pojawia sie druga reka.. jakis głos
wewnatrz...>
03:36:04 Khaine: <uzywam wszystkich zmyslow by wybadac nature
zjawiska>
03:36:26 Khaine: <oddalam sie nieco 3majac bron w pogotowiu>
03:36:29 Ventrue1: <nagle z niespodziewana prędkością cos z niego
wyskakuje na pokój>
03:36:32 ~Nikolette_DuClaree: <wyjmuje kociaka spod płaszcza i
delikatnie kładzie ma fotelu z którego wstała>
03:36:39 Khaine: <akcel atak>
03:36:42 TzimisceX: <zamienia się w mgłę>
03:36:45 Ventrue1: <koziołkuje kawałek>
03:36:49 ~Nikolette_DuClaree: <szepcze mu coś do małego uszka>
03:37:03 Ventrue1: <automatycznie odbija twój atak i powala na
ziemie...
03:37:09 Ventrue1: khaine
03:37:11 Andarion: < wychodzi z pokoju ven i sprawdza co jest grane
03:37:17 Ventrue1: lezysz teraz pod jego butem>
03:37:19 Andarion: i patrzy co tam jest
03:37:21 Khaine: grrr<probuje sie wyrwac>
03:37:27 ~Nikolette_DuClaree: <po czym błyskawicznym ruchem staje
z wyciągniętą kataną>
03:37:30 Khaine: tzim!
03:37:30 Andarion: hej co tam sie dzieje
03:37:32 TzimisceX: <pojawia się za plecami osobnika , atak>
03:37:41 TzimisceX: <pazurami na głowę>
03:37:44 Ventrue1: gabi: spokojnie khainie...
03:37:47 Andarion: < celuje z MP 5 do nieznajomego
03:37:49 Ventrue1: <unika>
03:37:54 Khaine: cccco..?!
03:37:57 Ventrue1: <uderza cie tzim.. lezysz>
03:38:00 TzimisceX: dobry <ponownie mgła>
03:38:10 Khaine: <szarpie sie gwaltownie>
03:38:12 Ventrue1: Gabi: and ty tez???????????????????????
03:38:15 ~Nikolette_DuClaree: hmmm... chyba sobie poradzą..
03:38:21 Andarion: Dziadek < śmieje sie>
03:38:24 ~Nikolette_DuClaree: <mruczy pod nosem...
03:38:24 Ventrue1: mnie atakujesz??
03:38:26 Andarion: < chowa Mp 5
03:38:27 Ventrue1: gdzie jest ven????????????
03:38:28 Andarion: i podchodzi
03:38:29 Khaine: pussssssszaj...
03:38:30 Ventrue1: <zdenerwowany>
03:38:32 Andarion: na górze
03:38:32 Ventrue1: a któz by inny
03:38:34 Andarion: chodź
03:38:43 Ventrue1: mógł wejsc przez lustro do domu ven?
03:38:57 Khaine: gabriel?! <calkowite zaskoczenie>
03:38:59 Ventrue1: <idzie za andem puszczajac od razu khaina>
03:39:04 Khaine: przepraszam...
03:39:14 ~Nikolette_DuClaree: hmm???
03:39:16 TzimisceX:
wybacz panie <wstaje> nie wiedziałem
03:39:17 Andarion: < prowadzi go do pokoju ven>
03:39:27 Ventrue1: <juz was nie słyszy>
03:39:30 Khaine: <rzuca okiem podejrzliwie na lustro>
03:39:40 Ventrue1: <przeskakuje po 3 stopni na schodach>
03:39:42 TzimisceX: tak to jest potęga
03:39:48 Khaine: hmmm
03:39:49 ~Nikolette_DuClaree: <drapie się po głowie>
03:39:52 Khaine: taaak..
03:40:14 Khaine: tzi ja moze popilnuje lustra... bo mlle spi i ..
hmmmm
03:40:27 Khaine: tak.. na wszelki wypadek
03:40:33 Ventrue1: <ven.. zaalarmowana hałasem sie obudziła...
03:40:41 TzimisceX: dobra ja sprawdzę czy moi słudzy przygotowali
helikopter do drogi
03:40:43 Ventrue1: wychodzi z pokoju...
03:40:48 Khaine: <drapie sie po glowie>
03:40:50 Ventrue1: chociaz bardzo chwiejnie>
03:40:53 Khaine: dobra tizm
03:40:56 TzimisceX: <wyciąga talefon, dzwoni>
03:41:14 TzimisceX: Anton? Pchełka gotowa?
03:41:20 Andarion: < wchodzi do pokoju ven
03:41:22 Ventrue1: <niemal zderza sie z andem i gabriellem>
03:41:27 Khaine: <gapi sie jak duren w lustro>
03:41:31 Andarion: i przyklękuje tuż przy niej
03:41:35 Ventrue1: <traci równowage>
03:41:38 TzimisceX: Dooobrze, dobrze się spisałeś
03:41:43 Andarion: < łapie ją>
03:41:49 ~Nikolette_DuClaree: <podbiega do Ven>
03:41:57 TzimisceX: Wiesz gdzie teraz jestem?
03:42:00 ~Nikolette_DuClaree: <and ją ubiegł>
03:42:04 Ventrue1: <gabi próbował to samo zrobic.. ale zle stał.. miałes
przewage>
03:42:14 Ventrue1: nikole...ty tez tu...
03:42:17 Ventrue1: jak miło.......
03:42:24 Andarion: < podnosi ja delikatnie
03:42:26 Ventrue1: czyzby ktos ci powiedział
03:42:26 ~Nikolette_DuClaree: <uśmiecha się>
03:42:29 Ventrue1: co sie stało?
03:42:33 Khaine: <podchodzi do lustra i odwraca je tylem do
przodu> na ... wszelki .. wypadek...
03:42:36 ~Nikolette_DuClaree: cóż...
03:42:37 Ventrue1: <lekki usmiech>
03:42:37 Andarion: masz szczęście Matko tyle osób sie o ciebie troszczy
<smieje sie>
03:42:38 TzimisceX: Dobra Pchełka ma być w oklicy jak najszybciej, na
wczoraj najlepiej...
03:42:42 Ventrue1: <jest strasznei blada>
03:42:47 Ventrue1: taak
03:42:53 Ventrue1: G: and
03:43:00 Ventrue1: Połóz ja do łózka
03:43:03 TzimisceX: dobra tylko daj wcześniej znać jak będziesz w
okolicy
03:43:03 Khaine: <wraca do pokoju ven>
03:43:06 Ventrue1: nie powinna chodzic
03:43:20 Khaine: pani... czemu nie lezysz..?
03:43:23 ~Nikolette_DuClaree: zajmę się Ven...
03:43:29 ~Nikolette_DuClaree: hmm...
03:43:36 TzimisceX: Odbiorę Pchełkę. To cześć.
03:43:39 ~Nikolette_DuClaree: a Wy zajmijcie się resztą...
03:43:47 Khaine: jeszcze raz... przepraszam cie gabriellu...<mowie
niesmialo>
03:43:51 TzimisceX: <odkłada telefon, wraca do pokoju ven>
03:43:56 Ventrue1: G: jadła????????
03:43:58 Andarion: < bierze ven na ręce i kładzie na łóżku
03:44:01 ~Nikolette_DuClaree: witaj Gabriellu...
03:44:15 Ventrue1: G: nic sie nie stało. aa... khainie..wyrabiasz
sie..
03:44:18 ~Nikolette_DuClaree: <kłania się >
03:44:20 Ventrue1: jestes coraz szybszy...
03:44:24 Andarion: dałem jej sie trochenapić
03:44:29 Andarion: ale to chyba za mało
03:44:32 Ventrue1: witaj Nikolette
03:44:34 Andarion: niestety
03:44:37 Ventrue1: miło mi cie widziec
03:44:37 TzimisceX: panie <mówi nie pewnie. ja także chciłbym
Ciebie przeprosić....
03:44:38 Khaine: dziekuje...<usmiecha sie lekko> staram sie
trenowac...
03:44:40 Ventrue1: cóz....
03:44:40 Andarion: < przysiada przy niej
03:44:42 Ventrue1: widze
03:44:51 Ventrue1: G:ze wszyscy teraz u mego Dzieciecia siedzą...
03:44:56 ~Nikolette_DuClaree: mnie Ciebie również Gabriellu...
03:44:59 Andarion: < wyciąga katane i rozcian sobie skóre na
nadgarstku
03:45:07 Ventrue1: and...wystarcz mi.. nie musze wiecej pic....
03:45:10 Andarion: podaje ven swoje vitae
03:45:13 Andarion: dobrze
03:45:15 Andarion: < leczy rane
03:45:25 Ventrue1: <zerka.....?
03:45:33 Ventrue1: hm..>
03:45:35 ~Nikolette_DuClaree: <stoi niespokojna nad Ven>
03:45:37 Andarion: ale jesteś bardzo blada
03:45:41 Andarion: musisz sie napić
03:45:45 ~Nikolette_DuClaree: kociak...!!!!!!!!!!!!
03:45:48 Khaine: <patrzy pytajaco na tzima> wszystko ok..?
03:45:54 Ventrue1: G: a tam nie musisz <siada na łózku i rozcina
reke>
03:45:56 ~Nikolette_DuClaree: wybiega jak poparzona...
03:45:59 Ventrue1: jedz...
03:46:10 TzimisceX: tak, ale myślę ze skocze na obchód
03:46:15 Ventrue1: <znów patrzy....>
03:46:17 ~Nikolette_DuClaree: spogląda na fotel na którym
siedziała>
03:46:22 TzimisceX: heh bardziej przelot
03:46:24 Ventrue1: <troche nie pewnie>
03:46:28 Khaine: zabiore sie z toba, bo tylko tu przeszkadzam...
03:46:31 Ventrue1: G: jedz bo cię nakarmie..
03:46:36 Andarion: < unosi delikatnie głowe ven
03:46:39 Khaine: let's go
03:46:41 TzimisceX: wiesz dobra
03:46:44 ~Nikolette_DuClaree: jest..
03:46:48 Ventrue1: hm...
03:46:50 ~Nikolette_DuClaree: ufff
03:46:53 TzimisceX: ja z powietrza ty na ziemi
03:46:56 Ventrue1: <zerka na dłon gabiego...>
03:47:04 Ventrue1: <pije jednak>
03:47:06 TzimisceX: ven, pani idziemy na obchód
03:47:12 Khaine: a jak stad wyjde..?!
03:47:13 Ventrue1: G: dobre dziecko...
03:47:24 TzimisceX: aha no tak....
03:47:25 Khaine: hmmm <zamysla sie>
03:47:26 ~Nikolette_DuClaree: <bierze kotka do ręki i chowa pod
płaszcz...w drugiej ręce trzyma wciąż katanę>
03:47:27 Ventrue1: mhh <odrywa sie od reki>
03:47:31 Ventrue1: gdzie!!!!!!!!!??????
03:47:32 Andarion: < delikatnie trzma głowe ven tak by miała dobry dostęp
do dłoni>
03:47:39 Ventrue1: nie wychodzcie!!!!!!!!!
03:47:50 Khaine: pani... obchod trzeba zrobic...
03:47:51 Ventrue1: <rozlewa krew Ojca po łóżku>
03:47:53 Andarion: racja to kiepski pomsył
03:47:56 TzimisceX: ja nie wyjdę a wylecę
03:48:01 ~Nikolette_DuClaree: spokojnie Ven... zostanę z Tobą...
03:48:02 Ventrue1: G: zostancie..
03:48:07 Andarion: < utrzymuje ven
03:48:08 Ventrue1: tym sie juz kto inny zajmie
03:48:09 TzimisceX: mały nietoperz nie zwróci uwagi
03:48:10 Ventrue1: zaraz
03:48:13 Khaine: hmmm....
03:48:19 Andarion: delikatnie acz stanowczo kładzie ją z powrotem na
łózku
03:48:22 TzimisceX: niczyjej
03:48:24 Ventrue1: G: pij <delikatnym głosem>
03:48:25 Khaine: <patrzy na tzima>
03:48:39 Khaine: dobra ja zostane...
03:48:42 TzimisceX: khaine zostań możesz się tu przydać
03:48:48 TzimisceX: właśnie
03:48:51 Ventrue1: <znów łapie sie nadgarstka Gabiego>
03:48:55 Khaine: <kiwa glowa >
03:48:59 TzimisceX: jak coś zobacze ven to dam znać
03:49:08 ~Nikolette_DuClaree: hmmm
03:49:10 Andarion: < ociera czoło, jest nieco blady>
03:49:12 Khaine: dobra, masz moje kom jakby co
03:49:14 ~Nikolette_DuClaree: <milczy>
03:49:24 TzimisceX: <wychodzi z pokoju i udaje sie na podwórze>
03:49:25 Khaine: lec
03:49:29 Ventrue1: <po kilku chwilach pusszcza>
03:49:50 TzimisceX: <zamienia się w nietoperza i ulatuje w
mrok>
03:49:56 Ventrue1: <ojciec kładzie ja na lózku.. okrywa czule>
03:50:08 Ventrue1: G: teraz spij spokojnie...
03:50:09 Andarion: < wstaje i podchodzi do drzwi
03:50:21 Andarion: nieco niepewnym krokiem
03:50:25 Ventrue1: <poprawia jej kosmyk wlosów>
03:50:25 Andarion: opiera sie o framuge
03:50:34 Ventrue1: and ???????
03:50:38 Ventrue1: cos nie tak ???????
03:50:41 Andarion: < idzie posuwistym krokiem do garażu
03:50:49 Andarion: nie wszystko w porządku
03:50:52 Ventrue1: G: ja sie nim zajme...ty spij....
03:51:05 Ventrue1: <dominacja.. spi>
03:51:11 TzimisceX: {ven dzieje się coś na ulicach wokół domu co mogę
zauważyć?}
03:51:14 Khaine: <wraca do salonu i czuwa nad spiaca siostra>
03:51:52 Ventrue1: <nic... spokój>
03:52:07 Andarion: < posuwistym krokiem opierając sie o ściane
zachodzi do garaży
03:52:14 Andarion: i zaczyna wypakowywać sprzet
03:52:41 Ventrue1: <gabi wychodiz z pokoju.. zostawia ven sama>
03:52:47 ~Nikolette_DuClaree: przepraszam...
03:52:54 ~Nikolette_DuClaree: ja niestety...
03:52:57 ~Nikolette_DuClaree: ehhh
03:53:01 TzimisceX: <po chwili otwierają się drzwi> nic
pusto...
03:53:02 ~Nikolette_DuClaree: wybaczcie...
03:53:07 TzimisceX: na szczęście
03:53:09 ** odchodzi ~Nikolette_DuClaree...
03:53:50 Ventrue1: <idzie szukac andariona..>
03:54:15 Andarion: <wyciąga z Hummera cieżki karabin maszynowy
03:54:18 Ventrue1: G: widzieliscie gdzIe and poszedł???????
03:54:21 Khaine: <ciagle czuwa nad snem mlle>
03:54:23 Andarion: dwie lufy 20 mm
03:54:39 Khaine: do garazu.. <szepce cicho>
03:54:55 Andarion: < pakuje do walizki magazynki
03:55:00 Ventrue1: <zbiega do garazu>
03:55:16 Ventrue1: G: andarion... co się stało.. licho wygladasz....
03:55:20 Andarion: < w jedna rękę bierze karabin
03:55:34 TzimisceX: <po chwili odzywa się komórka w kieszeni
płaszcza>
03:55:37 Andarion: a drugą walizke z amunicją
03:55:43 Andarion: < wychodzi troche sie chwieje> nic mi nie jest
03:55:49 TzimisceX: <odbiera> tak?
03:55:51 Andarion: < świetnie kłamie>
03:55:59 Ventrue1: <podchodzi od tylu.. kładzie ci dłonie na
ramionach>
03:56:02 Ventrue1: przeciez widze...
03:56:06 Ventrue1: dziecie...
03:56:12 TzimisceX: Juz jesteś?
03:56:15 Andarion: nic mi nie jest< mówi uparcie>
03:56:21 Ventrue1: hm.. cała ven.. jestes do niej podobny
03:56:26 Ventrue1: wy nigdy sie nie przynzajcie
03:56:29 Ventrue1: jak cos wam jest
03:56:35 Ventrue1: az jest za pózno
03:56:45 Andarion: u ciebie pewnie jest tak samo Dziadku < uśmiecha
sie blado>
03:56:50 Ventrue1: po kim wy to macie?????????
03:56:51 TzimisceX: Dobrze, bardzo dobrze.
03:56:55 Ventrue1: <parska smiechem>
03:57:02 Ventrue1: no jeszcze powiesz ze po mnie????????
03:57:04 TzimisceX: <odkłada słuchawke>
03:57:11 Ventrue1: <nadal sie smieje>
03:57:21 TzimisceX: Ven pani?
03:57:25 Andarion: skłamałbym gdybym nie potwierdził
03:57:42 Ventrue1: <ven spi... gabi jest w garazu i gada z
andem>
03:57:49 Andarion: < idzie dalej i taszczy sprzęt do salonu
03:57:52 Ventrue1: <smieje sie>
03:57:52 TzimisceX: {aha}
03:57:55 Ventrue1: cóz.. masz racje...
03:57:59 Ventrue1: chodź na górę...
03:58:04 Ventrue1: odpoczniesz
03:58:07 Andarion: < chwieje sie nieco
03:58:13 Khaine: <a ja siedze przy mlle>
03:58:21 Andarion: w salonie kładzie sprzet na podłodze
03:58:29 TzimisceX: Andarion?
03:58:34 Ventrue1: <gabi zabiera ci wiekszosc sprzetu.. jest
niesamowicie silny>
03:58:45 Andarion: hej
03:58:52 Ventrue1: usiadzcie i odpocznijcie
03:58:54 Andarion: to moje zabawki < prostestuje>
03:59:06 TzimisceX: Mogę tutaj wylądawać Pchełką?
03:59:23 Khaine: <ciagle siedzi przy mlle bo nikt go nie
zawolal>
03:59:25 Andarion: jak chcesz
03:59:26 Ventrue1: nie zabiore ci dzieciaku <smiech>
03:59:29 Ventrue1: <sam je układa w salonie>
03:59:31 Ventrue1: licho wygladasz
03:59:37 Ventrue1: masz sobie usiąść i pojeść
03:59:41 Ventrue1: i to juz!!!!!!!!!!!
03:59:44 Khaine: cisssej...mlle spi...
03:59:46 Andarion: to niii.... <Pada na podłoge>
03:59:47 TzimisceX: Dobra potem go schowam. <Wychodzi na dwor>
03:59:49 Ventrue1: <tonem nie znoszącym sprzeciwu>>
03:59:59 Ventrue1: <łapie go w locie>
04:00:01 Khaine: and..?!
04:00:03 Ventrue1: no taaak
04:00:15 Ventrue1: <bierze na rece i zanosi na góre
04:00:18 Andarion: < stracił przytomność>
04:00:25 Ventrue1: wszystkie moje dzieci chore...
04:00:33 Khaine: <patrzy czy mlle sie nie obudzila>
04:00:49 Andarion: < budzi sie powoli wyrywa
04:00:55 Ventrue1: <kładzie go w sąsiedniej do ven sypialni...>
04:01:00 Ventrue1: leż!
04:01:03 Khaine: <przykrywa ja cieplym kocem i biegnie na gore>
04:01:17 Khaine: gabriellu... pomoc ci w czyms..?
04:01:22 Ventrue1: <nacina reke>
04:01:24 Ventrue1: i pij....
04:01:29 Andarion: < wstaje
04:01:32 Andarion: powoli
04:01:34 Ventrue1: <spokojnym i serdecznym głosem>
04:01:35 Andarion: ale wstaje
04:01:35 TzimisceX: <po chwili nad domem słychać ciche woop, woop,
woop>
04:01:37 Ventrue1: <znów cię kładzie>
04:01:43 Andarion: < nie poddaje sie
04:01:46 Ventrue1: lez
04:01:58 Ventrue1: <daje ci rękę... krew>
04:02:00 Khaine: tu nic nie zrobie.. <zagladam do ven>
04:02:03 Ventrue1: pij
04:02:11 Andarion: < nagle coś wypada mu z tyłu szyi
04:02:13 Ventrue1: <ven słodko spi>
04:02:19 Andarion: niewielki rubin
04:02:23 Ventrue1: <patrzy co to>
04:02:26 Khaine: <wracam do mlle>
04:02:34 Ventrue1: hm...and.. co to??????
04:02:42 Andarion: widac był wbity w szyje anda
04:02:51 Khaine: <i pilnuje siostry przed atakami ze strony
lustra;)))>
04:03:00 Ventrue1: hm.....
04:03:07 Ventrue1: cóz to jest andarionie?????????????
04:03:10 Andarion: powoli wstaje
04:03:14 Andarion: rubin krwi
04:03:20 Ventrue1: lez!
04:03:23 Andarion: można w nim przechowywac krew
04:03:39 Ventrue1: hm.....
04:03:43 Ventrue1: interesujace....
04:03:45 Ventrue1: ale..
04:03:50 Ventrue1: nosic go w szyi??????
04:03:52 Andarion: ale trzeba ją najpierw z kogoś pobrać
04:03:54 Ventrue1: zwykle
04:04:00 Ventrue1: się biżuterie z tego robi
04:04:15 Andarion: musi sie stykać ze skóra
04:04:30 Andarion: chciałem sobie te krew na wszelki wypadek na
przyszłość zostawić
04:04:39 Andarion: < wstaje i wychodzi z pokoju ocięzale>
04:04:42 Ventrue1: hmmm...<typowa maniera jego Córki.. hmm>
04:04:51 Ventrue1: acha. ale... wracaj...
04:05:02 Andarion: < idzie spokojnie do salonu
04:05:08 Ventrue1: <łapie cie i z powrotem kładzie na
łózko....cały garnitur
04:05:10 Khaine: <co z mlle...??>
04:05:11 Andarion: mimo ze ledwie sie trzyma na nogach
04:05:13 TzimisceX: <wchodzi do pokoju> No Pchełka zaparkowana.
04:05:16 Ventrue1: ma poplamiony swa vitae>
04:05:23 Andarion: przepraszam
04:05:26 Ventrue1: lez i pij<
04:05:32 Andarion: później go wypiore
04:05:38 Ventrue1: <podstawia ci rękę pod noc>
04:05:58 Ventrue1: pij
04:06:02 Andarion: < próbuje sie odsunąć> ale mi nic nie jest
04:06:13 Andarion: jestem tylko nieco osłabiony to przejdzie
04:06:15 Ventrue1: dość !!!!!!!!!!!!!!!!!
04:06:27 Ventrue1: <łapie cie.. przygniata do łózka i wciska dłon
w usta>
04:06:34 Andarion: < opiera sie
04:06:37 Ventrue1: następne mądre Dziecię....
04:06:42 Andarion: zbiera całe siły
04:06:51 Ventrue1: <jest bardzo silny.. lezysz jak niemowlak>
04:06:54 Andarion: spala resztke krwi na potencje
04:07:03 Ventrue1: <nigdy bys nie powiedział
04:07:09 Ventrue1: ze moze miec tyle siły>
04:07:25 Andarion: < po chwili z powodu praktycznego braku krwi pada
na łóżko
04:07:36 Ventrue1: aaa.....
04:07:47 Ventrue1: teraz będziesz pił?
04:07:55 Ventrue1: <znów daje ci rękę>
04:08:20 Andarion: < jest nieprzytomny>
04:08:34 Ventrue1: ojjj
04:08:46 Ventrue1: <sam podaje ci vitae... bierze na ręce i karmi>
04:09:10 Andarion: < jego ciało jest bezwładne
04:09:30 Ventrue1: biedne Dziecię.....
Na szczęscie wszystko dobrze się skończyło i nie ma sensu tego przytaczać, gdyz reszta to raczej "wygłupy" calej wampirzej ekipy (no, może poza khainem, który poszedł spać).
|
|