AKTUALIZACJA Strona główna Encyklopedia rodzaju wampirzego Wampirza hierarchia Historia kainitów Tradycje Klany Sekty Dyscypliny Więzy krwi Wampir: Maskarada Podręcznik Ventrue Ważni kainici Zarząd Ventrue Teksty różne Konwenty Plotki Sesje Muzyka Twórczość Galeria Opowiadania Wirtualna Biblioteka O mnie Download Księga Gości Ankieta Linki Podziękowania Forum Conclave- chat Blog Ventrue1



Slub Victorii i Gabriella





Dnia 11 wrzesnia 2004
Elizjum,
Zamek Alcazar w Hiszpanii


***


22:42:44 Gabriell: tak wiec
22:42:55 Gabriell: skoro jesteśmy już w miarę kompletni
22:43:01 Gabriell: bo na daya się chyba nie doczekamy
22:43:25 Gabriell: <unosi lekko brodę dzieciątka>
22:43:40 Gabriell: Poślubisz mnie? dzisiaj?
22:43:52 Ventrue1: <dziwna mina>
22:44:10 Ventrue1: <uśmiecha się jednak> tak
22:44:20 arcmage: <za oknem trzaskajš sztuczne ognie ;) >
22:44:25 Ventrue1: <przytula sie lekko zawstydzona>
22:44:33 Gabriell: <kasa w uszko>
22:44:47 Gabriell: proponuje więc, byśmy przenieśli się do zamku
22:45:02 Kiriana_De_La_Rossa: GRATULUJE <krzyczy> nareszcie
22:45:06 Gabriell: odparliśmy sabat na tyle, by można tam było urządzić wesele
22:45:17 Gabriell: wprawdzie części gości nie będzie bo są tchórzami
22:45:25 Fernando_De_La_Rossa: gratulacje Szefie
22:45:26 arcmage: Nooo to to ja rozumiem ;)
22:45:28 Gabriell: ale większość się zjawi
22:45:35 arcmage: śpiewać nie będę...:D
22:45:41 Gabriell: choć obiecali, ze nie będą was napastować za bardzo..
22:45:50 Gabriell: wmówiłem im tam cos by nie zaczepiali
22:45:58 _avaria_: no to gratuluje...:]
22:46:06 Gabriell: <skub ven...skub>
22:46:17 Gabriell: także co? możemy iść?
22:46:50 Ventrue1: :)
22:47:18 Gabriell: zauważam brak entuzjazmu i jakoś mnie to nie cieszy
22:47:33 Gabriell: lustrem się boicie chadzać czy co?
22:47:46 Nendir: nie, skąd :)
22:47:49 arcmage: Eeee
22:47:52 arcmage: lustrem...
22:47:56 arcmage: podajcie adres ;)
22:48:04 Gabriell: lustrem
22:48:09 arcmage: Nie, dziękuję
22:48:19 arcmage: lustra jakoś lubią się tłuc w mojej obecności ;)
22:48:23 Gabriell: z wami zawsze problemy
22:48:29 Gabriell: a reszta co?
22:48:32 _avaria_: w mojej też.. <patrz xywka>
22:48:34 Gabriell: w ziemie wrosła???
22:48:43 arcmage: Eh
22:48:55 _avaria_: hmm...a poza tym ja nie umiem...>.<
22:48:58 Kiriana_De_La_Rossa: Ja i Mój maż szukamy gdzie upchneliśmy wasze prezenty ślubne
22:49:02 Fernando_De_La_Rossa: wchodzi z dwiema paczkami..
22:49:03 Kiriana_De_La_Rossa: <przepraszając dyga>
22:49:04 Gabriell: avaria
22:49:07 arcmage: <wyjmuje z kieszeni kredki świecowe i przesuwa dywan :D>
22:49:09 Gabriell: tu nic umieć nie trzeba

Krzesło- prezent od Kiriany i Fernando


22:49:11 Kiriana_De_La_Rossa: uf znalazłeś
22:49:18 Gabriell: no, tylko chodzić bądź pełzać
22:49:33 Fernando_De_La_Rossa: to dla was abyście mieli skąd rządzić (krzeslo powyzej)
22:49:41 _avaria_: >.<
22:49:43 arcmage: <puff>
22:49:52 Gabriell: mmhh.. piękny...dziękujemy
22:50:04 Gabriell: pozwolicie ze ja prezent dam w zamku?

Kajdanki na Victorie- Kiri i Fernando


22:50:14 Gabriell: tj. my
22:50:17 Fernando_De_La_Rossa: to do kompletu (kajdanki powyzej)
22:50:20 Fernando_De_La_Rossa: :D
22:50:33 _avaria_: swój prezent dorzucę później..:]
22:50:39 Gabriell: Ha to rozumie !!!!!!
22:50:42 Kiriana_De_La_Rossa: khem to jeszcze nie wszystko moment
22:50:43 Gabriell: veeen....słodka....
22:50:48 Gabriell: patrz co mam
22:50:58 Ventrue1: kiri ja cię zamorduje !!!
22:51:05 Ventrue1: on mnie będzie z tym gonił!!!!
22:51:06 Kiriana_De_La_Rossa: Wiem Pani
22:51:16 Kiriana_De_La_Rossa: ale te są dla niego
22:51:23 Kiriana_De_La_Rossa: już szukam tych dla Ciebie
22:51:28 Ventrue1: ooooooo
22:51:30 Kiriana_De_La_Rossa: wybaczcie mi me roztrzepanie
22:51:37 Ventrue1: wiesz.. an niego to takie z tytanu mało :P
22:51:51 Gabriell: no no. .będzie wesoło czuje
22:52:11 Kiriana_De_La_Rossa:

Kajdanki do zakucia Victorii..


22:52:13 Ventrue1: <skręca się ze śmiechu>
22:52:23 Fernando_De_La_Rossa: a to specjalnie dla ciebie Pani
22:52:31 Kiriana_De_La_Rossa: te są dla Ciebie sama wybierałam
22:52:32 Ventrue1: wyobrażacie sobie gabriella biegającego w kajdankach z futerkiem
22:52:41 Ventrue1: i drącego się na archontów by go rozkuli ??
22:52:52 Gabriell: ale śmieszne
22:53:00 Kiriana_De_La_Rossa: ale te włochate są dla Ciebie Pani
22:53:02 arcmage: <...>
22:53:03 Gabriell: zobaczymy kto kogo pierwszy skuje..
22:53:07 Kiriana_De_La_Rossa: co by Ci rączek nie uszkodziły zanadto
22:53:10 Nendir: :) :)
22:53:23 Ventrue1: <rechocze>
22:53:49 Ventrue1: dzięki!
22:54:18 Kiriana_De_La_Rossa:

Niezła posciel, co??2


22:56:24 Kiriana_De_La_Rossa: hmmm ja kwestii formalnej, możemy przejść do zaślubin?
22:57:22 Fernando_De_La_Rossa: to ja się błyskawicznie przebiorę
22:57:29 Kiriana_De_La_Rossa: Pani, mam jeszcze coś dla Ciebie...taki mały drobiazg od mego klanu:

Yyyy.... Kiri.....
Yyyy.... Kiri.....


22:57:50 Kiriana_De_La_Rossa: mam nadzieje ze będzie przyjemnie się nosić
22:57:54 arcmage: Och, te formalności...
22:58:23 Gabriell: no no kiri
22:58:30 Gabriell: ty to wiesz jak mi sprawić przyjemność :P
22:58:36 Fernando_De_La_Rossa: <wchodzi Fernando> 22:58:51 Kiriana_De_La_Rossa: Cóż Panie, wybacz mą śmiałość ale sadze że znaleźliśmy nić porozumienia ;)
22:58:54 Ventrue1: re
22:59:06 Kiriana_De_La_Rossa: pani widziałaś prezenty od mego klanu?
22:59:06 Gabriell: zdecydowanie tak
22:59:15 arcmage: Oj, ale skoro już ma być tak oficjalnie, to ja pozwolę sobie na odrobinę anachronizmu...
22:59:16 Ventrue1: owszem.. dzięki kiri
22:59:21 Ventrue1: pewnie gabik juz rechocze
22:59:34 Nendir: No dobra, to jak już wszyscy...-wyjmuje dwa pudełka-w jednym jest złoty diadem i kolia dla Księżnej, a dla Justicara wygrzebałem naprawdę fajną szablę z klejnotami na rękojeści...
22:59:51 Ventrue1: <ven sie tylko oczka świecą>
23:00:07 Gabriell: a dziękuje <ściska po męsku>
23:00:13 Ventrue1: :D
23:00:35 ~Nargoth: A jeśli pozwolicie tą niewielką zwłokę me prezenty jutro powinny przybyć do zamku....
23:00:42 Gabriell: coz
23:00:49 Gabriell: tymczasem zapraszam do zamku
23:00:50 arcmage: http://www.stimpzillasumptuarylaw.com/BGRthrequBO.jpg no...od razu lepiej ;) Ven już wiesz, czemu tak długo myślałam, KTÓRA...to ważna okazja ;)
23:00:57 Gabriell: chyba ze sie boicie sabatu
23:01:13 _avaria_: mnie?..;P
23:01:14 Ventrue1: mmmhh.. arc
23:01:16 _avaria_: ;PPPPPPP
23:01:26 arcmage: <znika w obłoku dymu, szeleszcząc kilometrami atłasu ;)>
23:01:39 Gabriell: <wypowiada cos przy lustrze.....zamacza w nim palce>
23:01:48 Gabriell: to co, idziemy?
23:01:55 Fernando_De_La_Rossa: chodźmy
23:01:56 _avaria_: Oo'
23:01:59 Gabriell: ubrania są w zamku, tam się przebierzemy
23:02:06 Gabriell: acha
23:02:07 Kiriana_De_La_Rossa: <bierze meża pod ramie>
23:02:18 Gabriell: pewnie nie podróżowaliście nigdy lustrem, prawda?
23:02:27 Gabriell: prócz ven
23:02:41 Kiriana_De_La_Rossa: ja nie wiem nie pamiętam
23:02:43 Gabriell: ??
23:02:49 Fernando_De_La_Rossa: nie
23:02:57 Gabriell: to tak dla pewnosci
23:03:10 Gabriell: złapcie sie za ręce...ja ide z przodu, ven na koncu
23:03:13 Gabriell: w razie czego
23:03:30 Gabriell: my chadzaliśmy, będziemy was ubezpieczać zebyscie sie nie zagubili w korytarzu
23:05:02 Ventrue1: zbieracie sie?
23:05:14 Ventrue1: portal otwarty
23:05:21 Kiriana_De_La_Rossa: <staje czymając za rękę Fernansa>
23:05:24 _avaria_: <łapie Nara za rękaw> no to chodźmy noo....^-^
23:05:39 Fernando_De_La_Rossa: my jesteśmy gotowi...prawda Kotku?
23:06:13 Kiriana_De_La_Rossa: oczywiście kochanie
23:06:39 ~Nargoth: <łapie Avi za rączkę i podąża za resztą>
23:06:50 _avaria_: ^-^
23:06:58 Nendir: dołączam się
23:07:09 Gabriell: <łapie pierwszych, ven zakańcza>
23:07:16 Gabriell: tylko sie nie wystraszcie...
23:07:21 Gabriell: idziemy
23:07:43 Gabriell: <wchodzi w lusto pociagajac szybko reszte za soba>
23:07:53 Ventrue1: jazdaaa
23:08:01 Fernando_De_La_Rossa: idziemy
23:08:13 Gabriell: <wychodzicie na pokoj.. w sumie niemal wylatujecie z lustra>
23:08:23 _avaria_: hehe...sajens fikszyn..;P wyypas..:D
23:08:35 Gabriell:

Apartement

23:08:37 arcmage: <a ja sobie dopijam koniaczek ;)>
23:08:46 arcmage: No, co tak długo ;) ?
23:08:54 Kiriana_De_La_Rossa: Korki były ;p
23:09:02 Gabriell: błąd
23:09:04 arcmage: <dead link>
23:09:08 ** przychodzi ~Day_i_Lil...
23:09:11 _avaria_: ja kce jeszce raz!ja kce jeszce raz!ja kce jeszce raz!!!!,,,:D:D:D
23:09:19 ~Day_i_Lil: rere qum qum
23:09:22 arcmage: och Avi Avi :)
23:09:29 Kiriana_De_La_Rossa: Zdążyliście akurat na ślub
23:09:30 arcmage: A Wy tu skąd ?? ;)
23:09:31 Ventrue1: <pociaga daya i lil na koncu za soba>
23:09:43 Kiriana_De_La_Rossa: Jesteśmy już w zamku
23:09:51 ~Day_i_Lil: ahia
23:09:54 Kiriana_De_La_Rossa: <wow> Panie masz gust
23:10:01 _avaria_: :]
23:10:08 Ventrue1: tak, to zamek
23:10:13 Ventrue1: nasz
23:10:19 ~Day_i_Lil: gratuluje dobrego gustu
23:10:21 ~Nargoth: "Heh.. czuję się tu jak w domu":]
23:10:23 Ventrue1: potem pokazemy wam jako budynek
23:10:31 Gabriell: dziekuje
23:10:35 Nendir: z uznaniem kiwam głową
23:10:37 Gabriell: wyszlismy w pokoju na pietrze
23:10:39 Kiriana_De_La_Rossa: Może zaczniemy ceremonie?
23:10:39 arcmage: Taaak...taka kreacja wymaga odpowiedniej sofy ;)
23:10:41 Fernando_De_La_Rossa: <wpada w kompleksy>
23:10:46 arcmage: <aj jak ja się niezręcznie czuję>
23:10:49 Gabriell: nie chciałem was nie przygotowanych wrzucac prosto na gosci
23:10:59 Gabriell: kiriano
23:11:09 Gabriell: pozwol ze wraz z ven sie przebierzemy
23:11:18 Gabriell: to nie sa kreacje slubne.. zdecydwanie
23:11:20 Kiriana_De_La_Rossa: <jej dłoń zjeżdża na jego zadek> NIe marw sie mon cher zobaczysz mój nasz w czechach jest też niezły
23:11:27 _avaria_: <chyba jako jedyna czuje sie nieco nieswojo- miejsce mało przypomina rozpadającą sie rudere w ktorej zwykła mieszkać>
23:11:28 Ventrue1: dobry pomysl
23:11:45 Ventrue1: jesli jestescie gotowi zejdzcie juz na dol do gosci.. do hollu
23:11:48 _avaria_: ...ładnie tu...i czysto..Oo'...porzadek..wooow..:))))))
23:11:53 Ventrue1: zejdziemy do was kiedy skonczymy
23:11:59 arcmage: <ogląda obrazy>
23:12:13 ~Day_i_Lil: <schodzom na dooł>
23:12:42 Gabriell:

korytarz

23:12:48 arcmage: <kręci się jeszcze przez chwilę...choroba zawodowa ;) - i schodzi na dół>
23:12:49 Fernando_De_La_Rossa: Kiri.. chcesz się przebrać?
23:12:57 Gabriell:

klatka

23:13:06 Fernando_De_La_Rossa: ja jestem gotów <wskazuje na kilt>
23:13:09 arcmage: Mam nadzieję, że w planie są tańce ;)
23:13:17 Kiriana_De_La_Rossa: hmmm a powinnam ? <patrzy na swój kostium skurzany>
23:13:30 Ventrue1: <idzie sie przebrac>
23:13:48 Gabriell: <tez idzie>
23:13:54 ~Day_i_Lil: ja tam przygotowany ;] <patrzy na czarny garnitur>\
23:13:57 Fernando_De_La_Rossa: cóż.. wziąłem na wszelki wypadek twoją suknię
23:14:05 Kiriana_De_La_Rossa: która?
23:14:48 Kiriana_De_La_Rossa: Lil obiektywnie czy ja w tym źle wyglądam? <wskazuje na swój skórzany kostium w stylu kobiety kota z phipherkom i spodniami w stylu współczesnej kici>
23:14:57 Fernando_De_La_Rossa: (pokazuje suknie kiri)
23:15:02 Fernando_De_La_Rossa: tš
23:15:13 Kiriana_De_La_Rossa: nie, w tej byłam wczoraj
23:15:18 Gabriell: ,wybaczcie nam na chwiel..musimy cos przygotowac>
23:15:19 _avaria_: <wszyscy poszli sie przebrac...spoglada na bojowki i koszulke...iszie zrobic to samo>...^-^'
23:15:36 ~Nargoth: ;]
23:15:50 Kiriana_De_La_Rossa: Jak Ty możesz być w spudniczce to ja moge tak <zarzuca se bata na szyje>
23:15:58 arcmage: <przepływa przez salę tanecznym krokiem...odczuwam nieprzepartš chęć zatańczenia volte, ale z kim...>
23:16:07 Kiriana_De_La_Rossa: (Ferdziu na gada spójrz)
23:17:10 _avaria_: A ja mam swoją sukienke w domu...T-T'
23:17:22 _avaria_: moge przejsc lustrem do domq i spowrotem?..:D
23:17:24 _avaria_: XD
23:17:29 Nendir: a Bogowie podpowiedzieli, żeby garnitur założyc-mruczy pod nosem
23:17:35 _avaria_: moge? moge? moge??
23:19:28 _avaria_: ....
23:19:37 _avaria_: ....odbieram milcenie jako zgode..:D
23:19:41 ~Nargoth: :D
23:20:53 Nendir: coś długo sie przybierają...
23:21:13 arcmage: <wypróbowuje kilka kroków, mierzy odległości...taaak ;))
23:21:13 ~Day_i_Lil: nendir ciiiiiiiiiiiiiiiiiiii
23:21:17 Gabriell: <po dosc dlugim czasie schodzimy na dol..razem>
23:21:30 Ventrue1: <ubranka od glowy>
23:21:39 Ventrue1:

diadem

Suknia- przód
Suknia- tył



rekawiczki
buty



23:21:53 arcmage: <kłania się dworsko...nie przestając się jednak odrobinę szyderczo uśmiechać ;)>
23:22:00 _avaria_: <znika w lustrze, po kilkunastu minutach wraca w skórzanej, opiętej długiej czarnej sukni z dużym sznurowanym rozcieciem ...i w glanach..:D >
23:22:33 Kiriana_De_La_Rossa: na życzenie męża i ja sie przebrałam Pani czy wypada mi (pokazuje ładna suknie)
23:23:11 ~Nargoth: Heh.. ślicznie skaaarbie wyglądasz...<podchodzi do niej i namietnie całuje>
23:23:20 arcmage: Księżno, nie wiem, czy to będzie odpowiednie, ale - w obliczu afery z wisiorkiem, poza tym te kwietne motywy...
23:23:31 arcmage: <podaje maleńkie, aksamitne, czarne pudełeczko>
23:23:39 Gabriell:

kamizelka


garnitur Gabriella

23:23:44 Kiriana_De_La_Rossa: Pięknie wyglądasz Pani <podchodzi i ściska ją czule, łza jej sie w oku kręci>
23:23:58 Gabriell: <wlosy zwiazane aksamitka>
23:24:05 _avaria_: dziekuje Nar..^-^ <odwzajemnia delikatnie..> acz nieswojo mi tak...w sukience...^-^'''''
23:24:15 Ventrue1: <odbiera je od arc>
23:24:26 arcmage: Proszę ;) Symbolicznie. Z okazji pierwszej Euthanatoi na Ventraskim slubie ;)

Ankh dla Victorii

23:24:26 Ventrue1: dziekuje
23:24:29 Fernando_De_La_Rossa: śliczna suknia Ven
23:24:42 arcmage: Dodatki - perfekcyjne.
23:24:47 Ventrue1: cudowny arc.. dziekuje
23:24:50 Ventrue1: <sciska>
23:24:57 Ventrue1: suknie wybral gabriell
23:25:05 Gabriell: <dumny jak paw>
23:25:06 Nendir: widać Ventraski gust
23:25:09 arcmage: gabriellu...czegoś mi tu brakuje ;)
23:25:15 arcmage: Tradycja jest tradycją.
23:25:19 Gabriell: zatem zapraszam z tego hollu do sali slubnej
23:25:20 arcmage: Proszę ;)

Prezent od Arc dla Gabriella

23:25:47 Gabriell: arc.. wiesz co lubia faceci <przytula>
23:25:50 Gabriell: dziekuje
23:26:05 Gabriell: zapraszam za nami
23:26:07 arcmage: I niech...<na moment mruży niebezpiecznie oczy...> spłynie krwią...wiesz, czyją.
23:26:14 Gabriell: <ujmuje ven pod reke i prowadzi do sali>
23:26:22 Gabriell: wiem :>
23:26:23 arcmage: <po chwili wraca do beztroskiego i roztańczonego sposobu bycia>
23:26:24 Gabriell: i splynie
23:26:28 Gabriell:

23:26:37 Gabriell: <tuli ven.
23:26:46 Ventrue1: <robi ciche mrruu>
23:27:00 arcmage: <zaczyna śmiać się :D>
23:27:02 arcmage: Ven...
23:27:16 Ventrue1: <i stara sie nie zwracac uwagi na tych z camy, co im sie to nie podoba.. a wszyscy jestescie obiektem zainteresowania>
23:27:22 Ventrue1: tak?
23:27:23 arcmage: Jeśli jest tu jakiś lasombra, bedzie chyba w okularach przeciwsłonecznych, więc rozpoznasz go bez problemu :D
23:27:32 Ventrue1: heheeehee
23:27:41 Ventrue1: <rechocze wcale sie z tym nie kryjac>
23:28:12 Gabriell: nendir? sprawisz nam ten zaszczyt?
23:28:21 Gabriell: <podaje mu pudelko>
23:28:26 Gabriell:

Obrączki

23:28:52 Nendir: oczywiście. jak sadzę mam to uczynic w tradycyjny sposób a nie ćwierkać w staroegipskim?-usmiecha się
23:28:55 Ventrue1: :)
23:29:04 Gabriell: jak wolisz
23:29:07 _avaria_: <rozglada sie niepewnie na boki...>
23:29:12 Gabriell: najwyzej nikt nic nie zrozumie
23:29:20 Gabriell: tylko powiedz kiedy mam ja pocalowac :>
23:29:36 Ventrue1: <pelno camarilli co calkiem wrogo na ciebie patrzy>
23:29:39 ** wychodzi ~Day_i_Lil...
23:29:39 Nendir: to zostańmy przy tradycyjnych metodach-głupio, gdybys tego fragmentu nie zrozumiał :)
23:29:50 Gabriell: :)
23:29:59 Nendir: Więć dobrze...
23:30:06 ** wychodzi arcmage...
23:30:24 Ventrue1: <zaczekajmy na nich chwile>
23:30:46 Kiriana_De_La_Rossa: <radziłabym sie pospieszyć zanims trona padnie>
23:31:05 ** przychodzi ~Day_i_Lil...
23:31:18 Ventrue1: oki..kontynuujemy
23:31:19 Nendir: Czy ty, Victorio, bierzesz sobie tego tu Gabriella za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość, oraz że go nie opuścisz.. khem.. przez wieczność?
23:31:29 Ventrue1: tak
23:31:33 _avaria_: <stara się nie zwracac uwagi na came wokoło....uwaznie sledzi wydarzenia...>
23:31:42 _avaria_: Oo'
23:31:50 Ventrue1: <lekki usmiech i patrzy tylko niepewnie przerazona>
23:32:14 Nendir: A czy ty, Gabriellu, bierzesz sobię tą tu Victorię za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość, oraz że jej nie opuścisz przez wieczność?
23:32:26 Gabriell: Tak
23:33:02 Nendir: Jeśli ktoś zna jakiekolwiek przyczyny, dla których ten związek nie mógł by być zawarty niech powie to teraz lub zamilknie na wieki.
23:33:05 ** wychodzi ~Day_i_Lil...
23:33:33 Gabriell: <denerwuje sie>
23:33:41 Ventrue1: cama cos pomrukuje>
23:33:46 Ventrue1: <kilka osob>
23:33:47 Fernando_De_La_Rossa: <patrzy groźnie dookoła>
23:33:49 Ventrue1: <ale cicho>
23:33:55 Ventrue1: <milkna>
23:33:56 arcmage: <uśmiecha się szeroko.......>
23:33:59 Nendir: Jak sadzę nie ma sprzeciwu? W takim razie moca świetego stanu Kapłańskiego ogłaszam was Mężem i Żoną .Możesz pocałować panne młodą :)
23:34:07 arcmage: <i zapada cisza......miła, sympatyczna cisza>
23:34:11 Gabriell: <glupia mina>
23:34:14 Gabriell: <akcelka>
23:34:21 _avaria_: <dziwnym nie jest>
23:34:24 Gabriell: <i mocnego namietnego calusa.. az do krwi>
23:34:34 Ventrue1: J
23:34:39 Fernando_De_La_Rossa: VIVAT MŁODA PARA!!!!!!!!!!!!1
23:34:47 Nendir: Gratuluję!
23:34:51 arcmage: <Naturaleza Muerta...>
23:34:56 Gabriell: <puszcza po chwili z zadziorna mina> no to cie mam..
23:35:01 Gabriell: dziekuje nendir
23:35:02 _avaria_: :)))))))))
23:35:07 Gabriell: <sciska jego dlon>
23:35:08 Kiriana_De_La_Rossa: Gratuluje <ściska panne młodą>
23:35:09 Nendir: Nie ma za co :)
23:35:13 Ventrue1: dzieki
23:35:20 Ventrue1: <przytula nendir> dzikei za wszystko
23:35:23 Ventrue1: wam tez:)
23:35:23 Fernando_De_La_Rossa: WIWAT MŁODA PARA
23:35:25 Kiriana_De_La_Rossa: <ściska dłoń Pana młodego> Gratuluje
23:35:26 arcmage: <ustawia się w kolejce...myśli>
23:35:40 _avaria_: ze swej strony- Również gratuluje..;))))
23:35:57 Nendir: Patrzy spode łba na co poniektórych zebranych z Camy.
23:36:06 Fernando_De_La_Rossa: <podchodzi do Gabriella> gratulacje Szefie
23:36:09 Gabriell: dzieki avi <przytula o dziwo>
23:36:16 _avaria_: ^-^
23:36:18 Gabriell: <ściska po mesku> dzieki fernando
23:36:19 arcmage: Ven, Gabriellu...ponad podziałami, uprzedzeniami i przesądami - niech Los, Wola i Przeznaczenie będą zawsze po Waszej stronie.
23:36:25 Gabriell: i pamietaj co ci o zonie mowielem
23:36:33 Gabriell: macie tu komnate nawet przygotowana
23:36:36 arcmage: Ad infinitum.
23:36:45 Ventrue1: dzieki arc
23:36:49 Ventrue1: <ven niemal ryczy>
23:37:01 arcmage: <uśmiecha się niespotykanie szczerze>
23:37:03 Kiriana_De_La_Rossa: <podchodzi do Ven i mocno ją przytula>
23:37:04 Fernando_De_La_Rossa: ,podchodzi do Ven> Najlepszego Pani< szepcze do ucha> a nie mówiłem że tak będzie?
23:37:10 Kiriana_De_La_Rossa: Nareszcie Pani
23:37:19 Kiriana_De_La_Rossa: <podaj Księżnej chusteczki>
23:37:21 _avaria_: Ven...najlepszego..;)))))))<przytula> ...^-^
23:37:49 Ventrue1: hjeh
23:38:04 arcmage: <Ven :D:D:D:D::DD:D>
23:38:08 arcmage: <chip :D>
23:38:19 _avaria_: ;P
23:38:30 arcmage: No. Teraz wszystko musi już być dobrze...
23:38:32 _avaria_: :)))))))
23:39:07 Gabriell: <szampański nastroj>
23:39:20 arcmage: A teraz, no...
23:39:23 arcmage: MUZYKA!
23:39:29 arcmage: <Ven...Konfetti, kwiaty!>
23:39:34 arcmage: <ale ja NIE łapię! ;)>
23:39:41 Nendir: ja też nie
23:39:44 _avaria_: <nie wziełam basówki...;((((buu..>
23:39:48 _avaria_: :P
23:40:05 Ventrue1: oki
23:40:18 Ventrue1: <obraca sie i rzuca wiązankę do dziewczyn>
23:40:40 Ventrue1: <arc-1, avi-2, nendir-3>
23:40:48 Ventrue1: !unlock
23:40:53 Nendir: to ja dziewczyna???
23:40:54 arcmage: yy...
23:41:11 arcmage: <zakłada ręce z tyłu...CHOLERNY rezonans...>
23:41:16 Ventrue1: !k10
23:41:16 Archon_Ventrue1: na kosci wypadlo 9 [rzucal VENTRUE1]
23:41:21 Ventrue1: !k10
23:41:22 Archon_Ventrue1: na kosci wypadlo 3 [rzucal VENTRUE1]
23:41:31 Ventrue1: Nendir gratuluje!!!
23:41:37 Ventrue1: zlapales wiazanke !!!!
23:41:39 Ventrue1: <sciska>
23:41:44 _avaria_: buahahha...:D:D:D
23:41:45 Nendir: ej,babą nie jestem!veto!
23:41:46 arcmage: <szczerzy się>
23:41:48 Gabriell: <rechocze jak opętany>
23:41:48 Fernando_De_La_Rossa: hehe
23:41:54 Gabriell: sluby chodza po ventrasach
23:41:58 Nendir: żenić sie nie zamierzam!
23:42:02 Fernando_De_La_Rossa: kiedy ślub Justicarze?
23:42:04 Gabriell: juz 3 sie szykuje do żeniaczki
23:42:06 Gabriell: nie.4
23:42:10 Gabriell: bo jeszcze day w kolejce
23:42:19 Gabriell: <rechocze>
23:42:21 arcmage: Nendir...Ty się nie zamierzasz żenić, ale może ktoś ma zamiar wyjść za mąż...;)
23:42:26 Nendir: nie ma mowy-zły.
23:42:31 Ventrue1: to chociaz zatrzymaj kwiatki na szczescie
23:42:41 Ventrue1: dajcie mu spokoj
23:42:42 Ventrue1: sciska
23:42:44 Fernando_De_La_Rossa: arc, reflektujesz?<oczko do Kiri>
23:42:45 Nendir: grrr.....no dobra.
23:42:50 Ventrue1: dasz je komus<szepce do ucha>
23:42:59 Ventrue1: dajcie spokoj nendir
23:43:05 Gabriell: no juz..cisza
23:43:06 Kiriana_De_La_Rossa: Ja CI dam <uderza go lekko batem po zadzie>
23:43:10 Gabriell: <rechrechech>
23:43:10 Kiriana_De_La_Rossa: <śmiejąc sie szelmadzko>
23:43:12 arcmage: Ile razy mam powtarzać ;) jestem renegatem w CAŁEJ rozciągłości ;)
23:44:08 _avaria_: :D
23:44:40 Kiriana_De_La_Rossa: MUZYKA, no może potańczymy?
23:44:45 arcmage: No...
23:44:48 arcmage: nareszcie ;)
23:44:49 Kiriana_De_La_Rossa: pierwszy taniec to tradycja
23:44:52 Kiriana_De_La_Rossa: Para młoda
23:45:08 Nendir: naburmuszona mina. kwiatki wpycha do kieszeni.Za to wyciąga whisky.
23:45:16 Gabriell:

szampan


23:46:07 ** przychodzi SHAGAROT_KN...
23:46:13 arcmage: Witaj :)
23:46:18 SHAGAROT_KN: "Witam"
23:46:19 _avaria_: hej:P
23:46:26 Kiriana_De_La_Rossa: Niech ŻYje Para Młoda
23:46:28 Fernando_De_La_Rossa: cześc shsg
23:46:29 arcmage: Masz wyczucie...
23:46:30 SHAGAROT_KN: "i gratuluję ślubu"
23:46:49 Gabriell: dziekuje
23:47:29 SHAGAROT_KN: ""a ja chciałem coś powiedziec.. taki mały drobiazg ale zawsze raduje serce...mam kolejne dziecię.. Solith"
23:47:56 Ventrue1: gratuluje
23:48:03 SHAGAROT_KN: "Dziękuje..."
23:48:33 SHAGAROT_KN: "a z Agathe jesteśmy w innych stosunkach"(nasze postaci się rostały, ale nadal jestesmy parą w realu)
23:48:42 SHAGAROT_KN: "więc slubu raczej nie bedzie"
23:48:48 arcmage: mhm...
23:48:53 Gabriell: szkoda
23:49:00 Gabriell: <a teraz kilka sali dla was>


kolejna sala


sala do tanca
sala


jadalnia
sala

23:49:05 Nendir: mania jakaś na te sluby czy co??/
23:49:23 arcmage: Nendir...chyba tak ;)
23:49:30 arcmage: A ja bojkotuję ogólne tendencje :D
23:49:59 Ventrue1: arc ty sie nie smiej
23:50:05 Ventrue1: bo tu sie sami ventrue żenią
23:50:10 SHAGAROT_KN: <wyciąga butelkę z za pazuchy i wręcza Gabrielowi> "TO mój prezent ślubny dla was...Vitae gupy 0"
23:50:11 Ventrue1: a ty tez z ventrasem jestes :P
23:50:17 ** przychodzi ~Kira_Carmen_Selen...
23:50:21 Ventrue1: nie badz taka do przodu :P:P:P
23:50:26 arcmage: Zaraz zaraz zaraz
23:50:30 Gabriell: dzieki
23:50:33 arcmage: Ja z kim jestem, że co...?
23:50:34 Ventrue1: arc
23:50:40 arcmage: VEN...jak mogłaś :/
23:50:43 Ventrue1: kazdy jeden pan mlody, to ventrue tutaj
23:50:46 Ventrue1: nie chce cie martwic
23:50:49 SHAGAROT_KN: "cała przyjemność po mojej stronie"
23:50:53 Ventrue1: kazde jeden
23:50:54 Fernando_De_La_Rossa: fakt
23:50:56 Kiriana_De_La_Rossa: Venuś ile wy na sprzątaczki wydajecie?
23:50:58 Ventrue1: heheeeheehehhee
23:51:01 arcmage: Ehhh no i jestem, że tak to obrazowo ujmę, udupiona :D
23:51:04 Kiriana_De_La_Rossa: Kochanie <całuje czule Fernanda>
23:51:10 Fernando_De_La_Rossa: tak?
23:51:11 Ventrue1: czyli następne weselicho u arc!!!
23:51:16 Kiriana_De_La_Rossa: wyszłabym za Ciebie nawet gdybyś nie był Ventrue
23:51:17 Gabriell: arc
23:51:19 arcmage: ooo co to, to nie...
23:51:22 _avaria_: uhaha...^-^
23:51:23 arcmage: mowy nie ma
23:51:25 Gabriell: małżeństwo nie jest takie zle
23:51:28 Fernando_De_La_Rossa: albo pod piramidami
23:51:29 arcmage: OSZALELIŚCIE
23:51:29 Gabriell: sali nie musicie wynajmować
23:51:30 Fernando_De_La_Rossa: :D
23:51:31 arcmage: ale wiecie
23:51:32 Gabriell: zamku uzycze
23:51:36 arcmage: to dopiero byłby mezalians
23:51:40 ~Kira_Carmen_Selen: ekmmm
23:51:43 Nendir: no, przynajmniej jedna osoba o zbliżonych poglądach :)
23:51:51 ~Kira_Carmen_Selen: widzicie kto przyszedł?
23:51:58 Fernando_De_La_Rossa: nie...kto?
23:51:59 arcmage: poza tym my tak tego, nieoficjalnie...i tak wystarczy, że połowa Tradycji za mną łazi :/
23:52:00 _avaria_: helouu
23:52:02 ~Kira_Carmen_Selen: ja !
23:52:18 Kiriana_De_La_Rossa: a cześć
23:52:21 ~Kira_Carmen_Selen: o jak miło
23:52:22 Kiriana_De_La_Rossa: trafiłaś na sam koniec
23:52:23 arcmage: hej hej :)
23:52:26 ~Kira_Carmen_Selen: ktoś zauwazył
23:52:28 Kiriana_De_La_Rossa: piękna ceremonia była
23:52:29 ~Kira_Carmen_Selen: :/
23:52:30 Nendir: witam
23:52:38 Kiriana_De_La_Rossa: Ven i Gabriel
23:52:45 Gabriell: <kira, ja tu slub ma a ty mi zamieszanie robisz>
23:52:45 ~Kira_Carmen_Selen: wiem wiem
23:52:48 arcmage: ehhh...
23:52:50 arcmage: <smutnieje>
23:52:53 ~Kira_Carmen_Selen: dobra
23:52:54 ~Kira_Carmen_Selen: nara
23:53:06 ~Kira_Carmen_Selen: nie potrzebuje kazań
23:53:15 ~Kira_Carmen_Selen: i tak juz wystarczająco wysłuchuje
23:53:16 arcmage: Nikt nie robił zdjęć..............szkoda.............
23:53:17 SHAGAROT_KN: (o boże...Solith jest jakaś...dzika xD)
23:53:33 arcmage: <zamyśla się, patrząc na południe>
23:53:37 Kiriana_De_La_Rossa: < zniekształcenia: aparat zaczyna robić zdjecia>
23:54:01 Gabriell: <widok za oknem>

fajerwerki
fajerwerki


znow sztuczne ognie

23:54:04 Nendir: sięga po telefon. diabelne urzadzenie.. zawsze musi dzwonić...
23:54:26 Fernando_De_La_Rossa: <do telefonu>
23:54:54 ~Kira_Carmen_Selen: ide do Louisa
23:54:55 ~Kira_Carmen_Selen: pa
23:55:02 Kiriana_De_La_Rossa: papa
23:55:04 arcmage: eee...co tu robi...
23:55:05 Nendir: pa
23:55:08 arcmage: pa...
23:55:14 Fernando_De_La_Rossa: no!no! piccolo catso!cornutto!vafanculo!< z furią wyłącza koma>
23:55:16 Kiriana_De_La_Rossa: Fernando....może też już pójdziemy?
23:55:25 ** wychodzi ~Kira_Carmen_Selen...
23:55:35 Kiriana_De_La_Rossa: <podchodzi do niego opiera dłonie na jego ramionach>
23:55:42 Nendir: Nahar przesyła zyczenia młodej parze.
23:55:54 Gabriell: dziekuje
23:55:59 Ventrue1: ja rowniez
23:56:12 Fernando_De_La_Rossa: przepraszam że musiałaś tego słuchać...ale musiałem kogoś ustawić przodem do wiatru
23:56:16 Gabriell: gabik podchodzi do fernanda>
23:56:18 Gabriell: pssyt
23:56:24 Gabriell: wypożyczę wam sypialnie ven
23:56:30 Fernando_De_La_Rossa: tak?
23:56:32 Fernando_De_La_Rossa: hehe...
23:56:34 Gabriell:

Sypialnia panienska Victorii


23:56:34 arcmage: Młodej parze...heheheehe :D Wybaczcie, ale toż to chyba...najstarsza para świata ;) I najmłodsza jednocześnie.
23:56:37 Kiriana_De_La_Rossa: <rumieni sie>
23:56:39 Fernando_De_La_Rossa: dzięki...
23:56:42 Gabriell: nada sie wam zapewne
23:57:03 Nendir: o wieku, dam zwłaszcza, się nie dyskutuje, Arc :)
23:57:06 Fernando_De_La_Rossa: z pewnością...
23:57:25 Kiriana_De_La_Rossa: Idziemy ?
23:57:32 Fernando_De_La_Rossa: a gdzie się podziejecie wy, biedactwa?
23:57:37 arcmage: Nendir...nie wypowiedziałam ani jednej liczby ;)
23:57:40 Ventrue1: nie martw sie
23:57:43 Ventrue1: my mamy inna
23:57:44 Kiriana_De_La_Rossa: A sypialnia Gabriela?
23:57:47 Ventrue1: sypialni tu duzo
23:57:51 Ventrue1: ale nie spieszcie sie
23:57:52 Kiriana_De_La_Rossa: <przypomina mu>
23:57:56 ** przychodzi ~Claudia...
23:57:59 Kiriana_De_La_Rossa: Dziękuję Ven
23:58:06 Kiriana_De_La_Rossa: Pani udanego wieczoru
23:58:13 Gabriell: http://zeus.pl/ventrue1/slub/loze.jpg
23:58:21 Gabriell: to nasze.. tylko większe i mamy baldachim
23:58:24 _avaria_: ^-^
23:58:26 Kiriana_De_La_Rossa: Panie gratuluje raz jeszcze i wierze że będziecie nie żyć szczęśliwie
23:58:31 SHAGAROT_KN: <zamyśla się>
23:58:41 ~Claudia: Gabriell
23:58:42 Kiriana_De_La_Rossa: Bywajcie
23:58:47 ~Claudia: właśnie mam sobie takie kupic
23:58:48 ~Claudia: w realu
23:58:52 Nendir: Do widzenia
23:59:00 Gabriell: papa
23:59:02 ~Claudia: tylko moje bedzie miało baldachim z woalki
23:59:06 _avaria_: .<rowniez sie zamysla>
23:59:07 arcmage: Dobranoc
23:59:16 Fernando_De_La_Rossa: do zobaczenia jutro...
23:59:23 arcmage: A ja znam na pamięć ;)
23:59:23 Ventrue1: pa
23:59:24 Ventrue1: i milej nocy
23:59:26 Kiriana_De_La_Rossa: Do Jutra
23:59:29 Ventrue1: warunki macie :>
23:59:40 Fernando_De_La_Rossa: hehe
23:59:43 Kiriana_De_La_Rossa: Pani udanej nocy...poślubnej
23:59:50 Nendir: :)
23:59:54 _avaria_: dziwnym nie jest..;P
23:59:59 Ventrue1: dziekuje
00:00:01 arcmage: Taaaak...
00:00:04 Ventrue1: <rumieni sie>
00:00:17 Kiriana_De_La_Rossa: chodz kochanie
00:00:19 ** wychodzi Kiriana_De_La_Rossa...
00:00:33 SHAGAROT_KN: "Więc mykam.. udanej nocy poślubnej i miłej zabawy^^"<kłania sie i wychodzi>
00:00:39 Fernando_De_La_Rossa: papa
00:00:39 Nendir: Pa
00:00:43 ** wychodzi Fernando_De_La_Rossa...
00:01:08 arcmage: <rozsiada się gdzieś z pełnym kielonkiem>
00:01:15 ** wychodzi SHAGAROT_KN...
00:01:23 Nendir: kontynuuje przygodę z whisky
00:01:32 Gabriell: smacznego
00:01:36 _avaria_: ^-^
00:01:39 ~Claudia: Nendir my sie znamy?
00:01:40 arcmage: Tylko ty mi zostałeś...<mówi do absyntu>
00:01:43 Ventrue1: <arc pelno tego nosza>
00:02:02 Nendir: Nie sadzę, ja ciebie nie w każdym razie-do Claudia
00:02:03 _avaria_: <siada.......i siedzi..;P >
00:02:06 Ventrue1: <tuli sie do męża>
00:02:19 ~Claudia: wiec miło mi
00:02:27 Nendir: Mnie takze
00:02:41 ~Claudia: <podchodzi patrząc sie demonicznie ale uwodzicielsko w jego oczy>
00:02:49 ~Claudia: <podaje mu rękę>
00:02:58 arcmage: <o, znowu się zaczyna...>
00:03:14 Gabriell: <zerka spode łba na claudie>
00:03:17 Nendir: o rany....wybacz, ale nie jestem w nastroju.
00:03:23 Gabriell: <wtula ven> zatańczysz slodka?
00:03:30 ~Claudia: nendir
00:03:36 Ventrue1: mmmhh..z toba zawsze
00:03:44 ~Claudia: kazdy dobrze wychowany Ventrue
00:03:52 ~Claudia: powinnien ucałowac dłon damy
00:04:03 ~Claudia: gdy ta mu ja ofiaruje
00:04:04 Gabriell: <obejmuje i delikatnie prowadzi tancu>
00:04:09 Ventrue1: claudia
00:04:11 arcmage: Kwestia damy, tak sądzę...
00:04:14 ~Claudia: nie nauczono cie tego?
00:04:16 Ventrue1: nie jesli jest Justicarem
00:04:20 arcmage: ...nie dobrze wychowanego ventrue.
00:04:27 Ventrue1: a ty jestes wątpliwego pochodzenia
00:04:34 arcmage: <uśmiecha się paskudnie poprzez zieleń absyntu>
00:04:37 Ventrue1: to justicarom sie rece i pierscienie caluje
00:04:37 Nendir: najwyrażniej jestem żle wychowanym Ventrue i z Egiptu w dodatku. Tam sie nie całuje dam po dłoniach. A juz szczególnie Arcykapłani.
00:04:40 ~Claudia: ven to ja selene
00:04:41 Ventrue1: gwoli przypomnienia
00:04:52 Ventrue1: wiem ze to ty
00:04:59 Ventrue1: nic sie nie zmieniasz :)
00:05:03 ~Claudia: heh
00:05:07 Ventrue1: <tanczy delikatnie z mezem>
00:05:10 ~Claudia: nie potrafię nie uwodzic
00:05:21 ~Claudia: wampirze przyzwyczajenia
00:05:31 ~Claudia: <uśmiecha sie do siebie>
00:05:35 Gabriell: tyle ze nie kazdy ci ulega
00:05:41 Gabriell: bywaja lepsze niz ty
00:05:52 Gabriell: <lekko przegina ven w tancu.. caluje>
00:05:57 ~Claudia: im wiecej meżczyzn w realu (podkreslam)
00:06:04 ~Claudia: mi ulega
00:06:08 Ventrue1: mmmrrr
00:06:09 ~Claudia: tym staje sie silniejsza
00:06:21 ~Claudia: pewniejsza siebie
00:06:28 Nendir: wampiryzm seksualny czy jak?
00:06:34 ~Claudia: heh
00:06:35 ~Claudia: nie
00:06:44 ~Claudia: to sie nazywa siła przebicia mój drogi
00:06:54 ~Claudia: jak bardzo potrafisz
00:06:55 arcmage: Zawsze uważałam, że mężczyźni to za przeproszeniem, banda kretynów...a nieliczne wyjątki tylko potwierdzają regułę ;)
00:07:00 ~Claudia: manipulowac człowiekiem
00:07:08 Ventrue1: arc
00:07:10 Ventrue1: wiesz..
00:07:16 Ventrue1: czesto kobiety tez nei lepsze
00:07:18 Ventrue1: :>
00:07:20 arcmage: Ven, czy nie jesteśmy wyjątkowi ;) ?
00:07:25 arcmage: Ależ oczywiście
00:07:33 arcmage: mozna to nazwać chyba szowinizmem z mojej strony :D
00:07:37 Gabriell: sila manipulacji to sila wplywu
00:07:42 arcmage: <ewentualnie malkontenctwem>
00:07:48 Gabriell: a nie sexu
00:07:57 Gabriell: nie zapominaj o tym
00:08:06 ~Claudia: wiem
00:08:07 Gabriell: nieprawdaz ma Vi?
00:08:15 ~Claudia: nie ucz maga magi
00:08:41 Gabriell: <rechocze>
00:08:47 Gabriell: czasem mi szkoda takich jak ty
00:08:57 Gabriell: procz ciala nie macie nic wiecej
00:08:58 ~Claudia: nie badz bezczelny
00:09:02 ~Claudia: <usmiecha sie>
00:09:03 Gabriell: brak ci subtelnosci moja droga
00:09:06 Gabriell: i dobrych manier
00:09:17 ~Claudia: nie znasz mnie w realu
00:09:17 Gabriell: to duza strata
00:09:25 Gabriell: wystarczy to co widze
00:09:26 arcmage: Nie ucz kogo, czego?
00:09:32 arcmage: <chichocze nieprzyjemnie>
00:09:33 ~Claudia: wiec nie mów "hop"
00:09:39 ~Claudia: póki nie przeskoczysz
00:09:40 Gabriell: a teraz wybacz..nie psuj mi slubu i nie przeszkadzaj w tancu
00:09:45 arcmage: Ven...nie zostałyśmy sobie przedstawione, ale to chyba zbędne.
00:09:48 Gabriell: obraca ven wokol siebie>
00:10:01 Ventrue1: mmmmmhhhh
00:10:04 Ventrue1: arc..
00:10:08 Ventrue1: nie zwracaj uwagi
00:10:09 arcmage: Tak tak, wiem ;)
00:10:18 arcmage: Ależ ja to LUBIĘ, moja droga ;)
00:10:24 Ventrue1: jak i ja
00:10:31 Nendir: :)
00:10:34 Ventrue1: znasz moj jezyczek jak malo kto
00:10:36 arcmage: <puszcza oko do Ven>
00:10:40 Ventrue1: sama cie nim potraktowalam..
00:10:42 Ventrue1: :>
00:10:53 arcmage: Dążąc wzwyż, jak to mówią ;)
00:10:56 ~Claudia: ven nie spodziewałam sie tego po tobie......
00:11:47 Ventrue1: <tuli sie do meza>
00:12:00 Nendir: staje przy oknie i gapi sie na krajobraz
00:12:04 Ventrue1: nie dam sobie popsuc wesela... pewnymi zagraniami
00:12:16 Gabriell:

zamek- ogród
Zamek Alcazar w Hiszpanii- siedziba Gabriella i Victorii

00:12:25 arcmage: Jak to szło...głodnemu chleb na myśli, a głodny głodnemu zawsze wypomni...? Coś w tym rodzaju.
00:12:35 Nendir: co??
00:12:55 arcmage: Nieważne, Nendir ;) Myślę głośno.
00:12:58 Gabriell: <krajobraz>
00:13:05 ** wychodzi ~Claudia...
00:13:13 arcmage: O, piękny parter ogrodowy
00:13:28 Nendir: rany...czy ja mam wszystko na gębie napisane????
00:13:51 _avaria_: <przygląda sie Nendirowi>
00:14:00 _avaria_: niekonieczniee....^^
00:14:02 _avaria_: ;P
00:14:09 Nendir: to mnie pocieszyłaś, dzięki
00:14:33 Ventrue1: zapraszam do stolu
00:14:35 Ventrue1:
jadalnia głowna weselna

00:14:56 _avaria_: :D
00:15:55 Nendir: mmm...naprawdę tu ładnie...
00:16:11 arcmage: I tak dużo...światła ;)
00:16:22 Ventrue1: :)
00:16:26 _avaria_: yhm...gome...muszę niestety isc.. choc miło było.....v.v' ...jeszcze raz wszystkiego dobrego.. i do zobaczenia wkrotce...
00:16:37 Nendir: Do widzenia
00:16:38 _avaria_: <klania sie> ...milej nocy..:]
00:17:25 ** wychodzi _avaria_...
00:17:29 Nendir: tak sie zastanawiam.. są tu ogrody?
00:17:42 Gabriell: owszem
00:17:57 arcmage: Jak widać...
00:18:01 arcmage: <wygląda przez okno>
00:18:20 Nendir: czasem zazdroszczę :) ja sobie moge co najwyżej kaktusa zasadzić :)
00:19:15 Nendir: musze sobie potem spacer zafundować, jeśli Gospodarze nie bedą mieli nic na przeciw....
00:19:53 Gabriell: zapraszam serdecznie
00:19:57 Gabriell: czuj sie jak u siebie
00:20:04 Nendir: dziekuję
00:20:12 Gabriell: sypialni wam nie wybieralismy
00:20:24 Gabriell: wierzymy, iz sami spośród wszystkiego jakies sobie zajmiecie
00:20:35 Nendir: ech, cokolwiek...
00:20:41 Gabriell:
ogrody od frontu zamku

ponownie front- fontanna


Ogrody

00:21:45 Nendir: mnie jest wszystko jedno...
00:22:36 arcmage: nendir...
00:22:49 arcmage: Nie poddawaj się melancholii ;)
00:22:57 arcmage: Nie w takich okolicznościach.
00:23:20 Nendir: melancholia? ja? no..może trochę....
00:24:15 arcmage: Zdecydowanie.
00:24:37 Nendir: to gdzie ta whisky?...klepie sie po kieszeniach
00:24:41 arcmage: To zapewne zrozumiałe, ale w tych okolicznościach...wręcz nieprzyzwoite. <uśmiecha się smutno>
00:25:12 Nendir: *uśmiech nr.3*...
00:25:26 Ventrue1: <whiski tez podaja jakby co>
00:25:51 Gabriell: ogrody jakby co
00:25:53 arcmage: <ehhh...>
00:25:54 Nendir: na razie mam swoją. jak się skończy, to będę poszukiwał innego...żródełka
00:26:19 arcmage: <zaszywa się w jak najciemniejszym i jak najbardziej spokojnym miejscu>
00:26:52 Nendir: hmm...piekna sprawa...
00:27:59 Nendir: *a ja nadal mam w kieszeni te kwiatki...argh! *więcej whisky...
00:28:27 arcmage: <i sšczy powoli absynt>
00:28:35 Ventrue1: nie przejmuj sie prosze.. zapomnij o nich
00:29:07 arcmage: ...?
00:29:28 Nendir: trzeba ja wstawić do wody bo zdechną.
00:29:38 Ventrue1: czemu nie
00:29:40 Ventrue1: zajme sie tym
00:30:03 Nendir: dzięki
00:30:05 Ventrue1: <zabiera pokaźną wiązankę i wstawia w najblizszy wazon>
00:30:26 arcmage: <toastuje kogoś niewidzialnego>
00:30:32 arcmage: "...za światło..."
00:30:50 Gabriell: <mruczy cos do ucha>
00:31:04 Ventrue1: <usmiecha sie lekko>
00:31:07 Nendir: a ja jeszcze raz za młoda parę.. oby wam sie wiodło i Bogowie wam sprzyjali
00:31:16 Ventrue1: <klania sie>
00:31:23 Gabriell: dziekuje
00:31:24 Gabriell: <pije>
00:32:04 Gabriell: tymczasem
00:32:07 Gabriell: jesli pozwolicie
00:32:11 Gabriell: udamy się na gore
00:32:16 Gabriell: jestesmy juz zmęczeni
00:32:23 Gabriell: ostatnio mialem ciezki okres
00:32:25 arcmage: Wracam do domu. Muszę zadzwonić...
00:32:31 Ventrue1: <tuli sie>
00:32:34 Ventrue1: dzwon stad
00:32:37 Ventrue1: telefony masz
00:32:39 arcmage: Odpocznijcie. Jutro też jest eee...noc ;)
00:32:45 Gabriell: ven
00:32:45 Nendir: oczywiście...nie będziemy was zatrzymywać. Ja sie pójdę przejść.
00:32:48 Gabriell: jeszcze jedno
00:32:51 arcmage: Nie, nie w tym rzecz...muszę się uspokoić.
00:32:55 Gabriell: jak mnie nie zabijesz to będzie dobrze
00:33:10 Gabriell: pamietasz loże co mieliśmy kupić do naszej sypialni?
00:33:15 arcmage: A do tego potrzebuję mojego cuchnącego papierzyskami sanktuarium ;)
00:33:27 Gabriell: http://zeus.pl/ventrue1/slub/loze.jpg
00:33:28 Nendir: oj skądś to znam :)
00:33:33 Ventrue1: nom..
00:33:34 arcmage: Taaak, Nendir ;)
00:33:39 Gabriell: to tez kupiłem
00:33:42 Gabriell: ale nei stoi u nas
00:33:45 arcmage: <nawet dzisiaj posprzątałam i da się wejść...>
00:33:49 Gabriell: nam.. hm.. kupilem inne
00:34:04 Ventrue1: yyyy...jakie?
00:34:09 Ventrue1: <dziwna mina>
00:34:18 Gabriell: takie
00:34:28 Nendir: gratulacje Arc...mnie niedlugo czeka inwentaryzacja biblioteki.# mln książek na czterech poziomach...ałała....
00:34:43 arcmage: Oj oj oj...współczucia
00:34:53 arcmage: Ty masz przynajmniej kogoś do pomocy ;)
00:35:09 arcmage: A ja NIKOGO nie dopuszczam do moich skarbów ;)
00:35:16 Nendir: ale nie wszędzie mogę ich wpuścić w tym szkopuł. Dwa dolne robie ja i ja :)
00:35:28 arcmage: Aaaa tak.
00:35:30 arcmage: No cóż.
00:35:49 arcmage: Łšczę się z Tobą w hm...sumie nie w bólu. To czysta <choć zakurzona> przyjemność ;)
00:36:13 Nendir: zgadza się :)Urobi się...czlowiek po pachy, ale co frajdy to jego :)
00:36:21 Ventrue1: zaraz wam pokazemy to loze
00:36:25 Ventrue1: problem techniczny
00:36:31 arcmage: Taaak...odkryłam dziś kilka rzeczy, których - byłam pewna! - nie mam
00:36:45 Gabriell:

malżeńskie łoze Victorii i Gabriella

00:36:52 arcmage: i tak jest zawsze ;) Książki chyba posiadają zdolność rozmnażania się. I nie przez podział ;)
00:36:57 Gabriell: nasze loze ven
00:37:02 Nendir: no nie, ja wiem ,co mam i gdzie, co do centymetra. ale pare rzeczy sie dokupiło i trzeba to od nowa poustawiać.
00:37:18 Ventrue1: mmmmhhhhhh
00:37:21 arcmage: i zawsze mało miejsca, ile by go nie było!
00:37:24 Ventrue1: suuper
00:37:31 Ventrue1: to sie nazywa lozko
00:37:38 Nendir: Sahara jest wielka, ja zawsze moge sie rozbudować :)
00:37:56 arcmage: Och jej, chyba dopadłaby mnie agarofobia na takim łożu...
00:38:15 arcmage: Sahara Saharą...Korespondencja Korespondencją ;) Szafa rządzi.
00:38:29 Gabriell: arc
00:38:34 arcmage: taaak>
00:38:35 arcmage: ?
00:38:37 Gabriell: nam tam jeszcze miejsca braknie
00:38:42 Gabriell: :>:>:>
00:38:43 arcmage: Heh
00:38:52 arcmage: no cóż...łóżka zazwyczaj wykorzystuję do spania...
00:38:58 arcmage: A swoje tylko i wyłącznie ;)
00:39:01 Ventrue1: sliczne jest..
00:39:13 Nendir: no no....bardzo gustowne :)
00:39:15 Gabriell: heh
00:39:31 Gabriell: ale ventrue lubia miec duza przestrzeń sypialną
00:40:07 Gabriell: tymczasem pozegnamy was
00:40:10 Nendir: no ja nie...raczej spartańskie warunki w Świątyni mamy. Ale to zamierzone.
00:40:14 arcmage: A ja uwielbiam klaustrofobiczne wnętrza, po których trzeba poruszać się ścieżkami wytyczonymi w stertach...niezidentyfikowanych i na nic niepotrzebnych, a bezcennych rzeczy ;)
00:40:20 Gabriell: dobrej nocy, milej zabawy i dziekujemy za przybycie
00:40:26 Ventrue1: <tuli sie>
00:40:31 Ventrue1: dobranoc..
00:40:32 Nendir: Dobrej nocy Wam zyczę.
00:40:38 arcmage: Dobranoc. Ja również wracam do domu...może po tych emocjach W KOŃCU zasnę...
00:40:48 arcmage: <kłania się dworsko>
00:40:49 Ventrue1: do jutra
00:40:54 Nendir: Do jutra
00:40:57 arcmage: <korzystając z okoliczności ;)>
00:40:59 Gabriell: <lapie ven na ręce i zanosi na gore>